Debata TVP: Aborcja tematem jednego z pytań. Jak odpowiedzieli kandydaci?

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
TVP Info
Podczas debaty prezydenckiej w TVP pytanie zadane przez prowadzącą Dorotę Wysocką-Schnepf dotyczyło m.in. prawa do aborcji, które zostało połączone z tym, że Polki boją się mieć dzieci, bo boją się antyaborcyjnego prawa. Jak odpowiedzieli główni kandydaci?

Spis treści

Hołownia: Sprawę aborcji może rozwiązać tylko referendum

Szymon Hołownia odpowiedział, iż „od ponad dwudziestu lat politycy przerzucają się tematem aborcji i bezpieczeństwa kobiet, ale w kolejnych kampaniach nic realnie nie robią”

– Mam nadzieję, że ustawa Trzeciej Drogi, obecnie mrożona w sejmowej komisji, przywracająca stan sprzed haniebnego wyroku Julii Przyłębskiej i jej Trybunału, oraz ustawa lewicy depenalizująca aborcję jak najszybciej trafią na posiedzenie Sejmu, abyśmy mogli za nimi zagłosować. Docelowo sprawę aborcji może rozwiązać tylko referendum. Klasa polityczna pokazała, że lekceważy Polki i Polaków. Głos należy oddać społeczeństwu, w którym ponad połowa to kobiety, a nie jak w Sejmie, gdzie jest ich tylko 30 proc. – mówił kandydat Trzeciej Drogi.

Dodał, że „to jednak nie wyczerpuje tematu”.

– Polki będą rodziły dzieci, gdy będą mogły liczyć na znieczulenie przy porodzie bez traktowania tego jako ekstrawagancji, gdy ich dzieci będą miały dostęp do mieszkań, żłobków, transportu, by wrócić do pracy czy do szkoły. Jeśli chcemy odwrócić katastrofę demograficzną, musimy zmienić Polskę, a nie tylko jedną ustawę – powiedział.

Mentzen: Bzdura i nieprawda

Sławomir Mentzen ocenił, iż „twierdzenie, że Polki nie chcą mieć dzieci, bo nie mogą ich potem zabić, to ogromna bzdura i nieprawda”.

– Inne podawane przyczyny, takie jak brak dostępu do mieszkań, szkół, żłobków czy opieki medycznej, również są nieprawdziwe. W wielu krajach, gdzie te warunki są lepsze niż w Polsce, demografia wcale nie jest lepsza. Problem jest kulturowy – stwierdził.

Kandydat Konfederacji wskazał, że „Polki nie mają dzieci, ponieważ z różnych powodów nie chcą ich mieć”.

– Jedną z przyczyn jest propaganda przedstawiająca macierzyństwo jako wielką tragedię, a rodziny wielodzietne jako patologiczne. Prawda jest taka, że macierzyństwo jest piękne, a każde dziecko to wielki dar. Gdyby media takie jak telewizja publiczna w likwidacji, TVN, Newsweek, Gazeta Wyborcza raz na jakiś czas dali artykuł o tym, że macierzyństwo naprawdę jest piękne, że można się w ten sposób realizować i dzieci w Polsce byłoby więcej, ale niestety przedstawia się cały czas propagandę przeciwko rodzeniu dzieci – mówił.

Trzaskowski: Prawo trzeba natychmiast zmienić

Rafał Trzaskowski stwierdził, iż „oczywiście, że macierzyństwo i ojcostwo są piękne, ale kobiety muszą najpierw czuć się bezpieczne”.

– Jeśli nie będą mogły decydować o swoim życiu i zdrowiu, nie będą czuły się bezpiecznie – mówił.

Kandydat KO dodał, iż w jego rodzinie miał przypadek, który pokazuje, że „być może nie miałbym drugiego dziecka, gdyby obowiązywało obecne średniowieczne prawo antyaborcyjne”.

– To prawo trzeba natychmiast zmienić, aby zapewnić kobietom bezpieczeństwo. Darmowe żłobki, które wprowadziłem w Warszawie, stają się standardem w całej Polsce dzięki temu pomysłowi. Trzeba także budować przedszkola i szkoły, tak jak robię to w Warszawie. Kwestia in vitro, którą rząd PiS ograniczył, na szczęście została przywrócona. Bezpieczeństwo, bezpieczeństwo i jeszcze raz bezpieczeństwo – to klucz do tego, by kobiety chętniej rodziły dzieci. Zapewnienie przyszłości to także budowa mieszkań dla młodych ludzi, w czym najlepiej sprawdza się samorząd – mówił kandydat KO.

Biejat: Dostęp do aborcji jest kluczowy

Magdalena Biejat oceniła, iż widzowie „usłyszeli stek bzdur i obelg skierowanych wobec kobiet”.

– Dostęp do aborcji jest kluczowy, bo świadczy o tym, jak państwo traktuje kobiety i czy zapewnia im dobrą opiekę medyczną, co najlepiej pokazuje historia pani Anity. Młoda kobieta, decydując o założeniu rodziny, zastanawia się, czy będzie w stanie ją utrzymać. Czy nie będzie zmuszona harować na bezpłatnych stażach, a potem zmagać się z rynkiem pracy, gdzie Państwowa Inspekcja Pracy nie ma środków, by chronić jej prawa? – stwierdziła.

Tłumaczyła, że „kobiety pytają, czy będą miały gdzie mieszkać i założyć rodzinę, czy stać je będzie na kredyt lub wynajem na rynku prywatnym”.

– Bez rozwiązania tych problemów nie pokonamy kryzysu demograficznego. Wiele osób po pierwszym dziecku rezygnuje z kolejnych, bo dostęp do żłobków jest trudny, a opłacenie przedszkola bywa wyzwaniem. Żaden prawicowiec tego nie rozwiąże, jeśli nie zajmiemy się tymi kwestiami – zadeklarowała kandydatka Nowej Lewicy.

Nawrocki: Promowanie wartości śmierci zamiast życia negatywnie wpływa na demografię Polski

Karol Nawrocki ocenił, że „sama forma pytania wskazuje na problem”.

– Promowanie wartości śmierci zamiast życia negatywnie wpływa na demografię Polski – mówił.

Kandydat popierany przez PiS stwierdził, iż „trzeba wrócić do wspierania polskich rodzin i wartości, które zachęcają do zakładania i dbania o rodziny, z poszanowaniem dla tych, którzy wybierają inaczej”.

– Problem depopulacji jest kluczowy, szczególnie na polskiej prowincji, w małych i średnich miastach Rząd Platformy Obywatelskiej chciał zamknąć ponad 100 oddziałów położniczo-ginekologicznych, a tylko opór społeczny temu zapobiegł. To pokazuje, jak ważne jest wspieranie infrastruktury medycznej. W moim programie znajdzie się projekt „Powrót do domu” skierowany do Polonii na całym świecie oraz zwolnienia dla rodziców dwójki i więcej dzieci, by wspierać rodziny – dodał.



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Papież Leon XIV: „Pokój dla całego świata"

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl