Problem w tym, że realizacja tego pomysłu na trwałe zablokuje inwestycje na Odrze, co spowoduje, że wszelkie strategie i plany rozwojowe, aby wykorzystać potencjał gospodarczy rzeki, nie będą już mogły nigdy zostać zrealizowane. – Nie ma żadnego racjonalnego powodu, aby odchodzić od projektów, które miały uczynić Odrę atrakcyjną nie tylko turystycznie – mówi GL prezydent Nowej Soli Jacek Milewski. Jest zdziwiony postawą marszałek Polak, bo jego zdaniem plany i strategi były całkiem inne. – Turystyka, to tylko niewielki element całości – mówi.
Marszałek Polak, promując pomysł stworzenia Parku Narodowego Dolina Odry, wpisuje się w aktywność Greenpeace, która ogłasiła, że stworzenie parku, to plan na ratunek dla Odry po sierpniowej katastrofie ekologicznej. – To szkodliwa akcja propagandowa Niemców, którzy robią wszystko, abyśmy na Odrze nie inwestowali. Nie rozumiem intencji marszałek Polak – mówi GL poseł PiS oraz były wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Jerzy Materna. – To, co robią Niemcy za pośrednictwem organizacji ekologicznych jest skandaliczne i obserwowaliśmy to już w przeszłości – powiedział.
Jego zdaniem, strona niemiecka od lat odmawiała kontaktów i rozmów na temat inwestycji na Odrze, a katastrofę ekologiczną na rzece próbuje wykorzystać politycznie. Poseł Materna uważa, że Odra na odcinku lubuskim jest dzika i jeśli odpowiednie inwestycje nie będą kontynuowane, to ludziom zacznie brakować wody. – Przecież tu chodzi o cały szereg inwestycji, a nie tylko pogłębianie rzeki – mówi w rozmowie z GL. W opinii Materny, sam fakt braku inwestycji na Odrze, to dla Polski strata rzędu 3 mld złotych rocznie. – Nas nie stać na to, by na tej rzece nic nie robić – dodaje.
Niezależnie od tego, po której jest się stronie sceny politycznej, jest oczywistym, że rozwój inwestycji na Odrze będzie służył regionowi. Ich brak jest sprzeczny z interesem województwa lubuskiego. W zdrowych samorządach takie sprawy są przedmiotem publicznej dyskusji, a nie PR-owych akcji. Zdaniem wielu polityków, bezkrytyczne podpisywanie się pod postulatami Greenpeace, organizacji raczej mało transparentnej w swojej działalności, to igranie z ogniem. – Skończy się tym, że Odra zarośnie, a zadowoleni będą tylko Niemcy – mówi eksminister Materna.
- Większej głupoty, niż skazanie Odry na naturę i ekologów nie widziałam – mówi GL radna województwa Beata Kulczycka. Radna uważa, że nie należy ulegać chwilom oraz bieżącym wydarzeniom, ale patrzeć na całość w perspektywie długofalowej. – Odra, podobnie jak Łaba czy Dunaj, ma szansę być rzeką transportową, a realizacja tego celu, pomoże również turystyce – powiedziała. Niemal wszyscy rozmówcy GL uważają, że celem powinno być osiągnięcie przez Odrę IV klasy żeglowności (2.70 cm).
Utworzenie Parku Narodowego Dolina Dolnej Odry, co postuluje wbrew oficjalnym dokumentom województwa lubuskiego marszałek Polak, oznaczałoby w praktyce zablokowanie wszelkich inwestycji na lubuskim odcinku rzeki. Komu na tym zależy, dlaczego Niemcy nie chcą użeglowienia Odry i czy w tym wszystkim rzeczywiście chodzi o ochronę środowiska?
