Sam Asghari, który jest w separacji z Britney, postanowił ujawnić kilka faktów z ich wspólnego życia. Oświadczył, że nadal się kochają. Twierdzi jednak, że piosenkarka zdradziła go ze służącym.
Kończą wspólną drogę
W mediach społecznościowych oświadczył:
"Moja żona i ja postanowiliśmy po sześciu latach zakończyć naszą wspólną podróż. Pozostaniemy w miłości i szacunku, jaki mamy dla siebie, i zawsze życzę jej wszystkiego najlepszego. Cholera to się zdarza. Prośba o prywatność wydaje się absurdalna, więc po prostu proszę wszystkich, w tym media, o uprzejmość i rozwagę"
Doszło do zdrady?
Asghari podejrzewa, że piosenkarka zdradziła go z pracownikiem ich domu w południowej Kalifornii. Ma to potwierdzać materiał wideo nakręcony przez kochanka. Wspomniał również, że Spears wiele razy rzucała się na niego z pięściami, tak że musiała między nich wkraczać ochrona.
Asghari, który złożył pozew o rozwód grozi, że ujawni „niezwykle kompromitujące" informacje o zachowaniu Britney. Stawia też warunek Jak można się domyślać, chodzi o pieniądze. Dobrze poinformowane źródła mówią, że chce on renegocjować warunki intercyzy, jaką zwarł z żoną.
Wartość majątku Britney Spears szacuje się na 70-80 milionów dolarów. Nie wiadomo, jaka część przypadłaby jej mężowi w przypadku rozwodu.
Zdaniem tabloidów zanosi się na ekscytujący pojedynek prawników, którzy w sądzie będą walczyć o podział majątku piosenkarki.
