Gol i niewykorzystany rzut karny byłego reprezentanta Polski
Walczący o udział w barażach o awans do PKO Ekstraklasy Motor Lublin zagrał w piątkowy wieczór u siebie z będącym niemal pewnym utrzymania Zniczem Pruszków. Przed meczem mogłoby się wydawać, że mecz może zakończyć się spokojnym zwycięstwem gospodarzy, jednak piłkarze mieli inne plany.
Po 25. minutach goście niespodziewanie prowadzili 2:0 po trafieniach Radosława Majewskiego oraz Krystian Tabara, ale tuż przed przerwą nadzieje Motorowi na korzystny rezultat w tym meczu dał Piotr Ceglarz skutecznie wykorzystując rzut karny.
Po zmianie stron Znicz ponownie powinien prowadzić różnicą dwóch bramek, ale swojej szansy z rzutu karnego nie wykorzystał Radosław Majewski, który w przeszłości rozegrał 9 meczów w reprezentacji Polski. Chwilę później Motor wyrównał, ale przyjezdni znów na prowadzenie wyszli na kwadrans przed końcem.
Gol z połowy boiska w meczu Motor Lublin - Znicz Pruszków
Jednak najciekawsze w tym meczu wydarzyło się w 80. minucie. Po nieudanej akcji Znicza do piłki dopadł Mbaye Jacques Ndiaye, ruszył z piłką przez środek boiska i niespodziewanie zdecydował się na strzał z połowy boiska, który kompletnie zaskoczył wysuniętego przed własną bramkę Piotr Misztal i futbolówka zatrzepotała w siatce.
Senegalczyk do Lublina przywędrował na początku roku z rodzimej ligi. W piątkowy wieczór 20-latek rozegrał swoje szóste spotkanie w barwach Motoru i zdobył pierwszą bramkę
Spotkanie zakończyło się remisem, co nie może satysfakcjonować Motoru Lublin, który na 2 kolejki przed końcem sezonu wypadł ze strefy dającej możliwość gry w barażach o awans. Natomiast Znicz Pruszków zapewnił sobie utrzymanie w Fortuna 1. Lidze na przyszły sezon.
W następnej kolejce Motor pojedzie do Rzeszowa z będącą na granicy strefy spadkowej Resovią, a Znicz podejmie u siebie walczącą o grę w barażach Wisłę Płock.
Czystki w Rakowie Częstochowa. Lista piłkarzy, którzy mogą o...
