W pierwszym meczu grupy D mistrzostw Europy w piłce ręcznej kobiet Polska przegrała z Niemcami 23:25. Starcie było bardzo wyrównane, ale w końcówce lepsze okazały się rywalki. Teraz Biało-Czerwone czeka kolejne starcie. Na drodze ekipy Arne Senstada stanie Hiszpania.
Porażka Polek z Niemkami
Nie udał się inauguracyjny mecz ekipie trenera Arne Senstada, choć w pierwszej połowie Polki prowadziły nawet różnicą czterech bramek. Zabrakło zimnej krwi w końcówce. O wyniku zadecydował też okres przestoju po przerwie, kiedy Biało-Czerwone przez pięć minut nie mogły zdobyć gola.
- Pokazaliśmy, że jesteśmy dobrze przygotowani i zagraliśmy mecz taki jak powinniśmy, z twardą obroną. Byłem pod wrażeniem i zadowolony z pierwszej połowy. Jestem dumny z moich dziewczyn i ich ducha walki, mamy piekielny charakter w naszym zespole - podsumował norweski szkoleniowiec.
Hiszpania na drodze Polek
Kolejnym rywalem Biało-Czerwonych będą Hiszpanki (w poniedziałek o godz. 20.30), które w pierwszym meczu przegrały 23:30 z Czarnogórą.
- Myślimy tylko krok po kroku, nie mamy w głowie kolejnej rundy, a jedynie następny mecz. Każdy mecz jest dla nas jak finał - stwierdziła w sobotę Alexandrina Barbosa, lewa obrończyni Hiszpanii.
W meczu z Czarnogórą najskuteczniejszą Hiszpanką okazała się pochodząca z Portugalii Alexandrina Barbosa - 5 goli. 37-latka grała już w 12 klubach, zdobywając mistrzostwo Portugalii, Hiszpanii, Niemiec, Francji, Rosji i Rumunii. Gorsza o jedno trafienie okazała się Carmen Campos.
Dla Hiszpanek to już dwunasty występ na Euro. Iberyjki w dorobku mają dwa srebrne medale (2008 i 2014). Trener Prades liczy na lepszy występ niż w trzech ostatnich turniejach ME (2016, 2018, 2020). Wówczas Iberyjki za każdym razem wygrały tylko po jednym meczu, kończąc rywalizację odpowiednio na 11., 12. i 9. miejscu.
Kontuzja gwiazdy ułatwi Polkom zadanie?
Potwierdziły się najgorsze prognozy dotyczące kontuzji 43-letniej Silvii Navarro. Rezonans magnetyczny wykazał zerwanie więzadła krzyżowego przedniego i uraz łąkotki lewego kolana. To oznacza, że kapitan hiszpańskiej drużyny definitywnie wraca wcześniej do domu.
Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Sztab szkoleniowy kierowany przez Jose Ignacio Pradesa postanowił na razie nie powoływać nowej zawodniczki. Hiszpanki dysponują dwoma innymi bramkarkami - Maddi Aallą i Mercedes Castellanos.
Navarro kontuzji nabawiła się pod koniec pierwszej połowy przegranego 23:30 meczu z Czarnogórą.
- Po przegranym meczu siły mentalne i fizyczne odchodzą. To nie są moje pierwsze mistrzostwa i wiem, że teraz liczy się tylko spotkanie z Hiszpankami. Zadbałam, aby dobrze się zregenerować dzięki naszym wspaniałym fizjoterapeutom. To był fizyczny mecz z Niemkami. Jestem zadowolona z tego jak zagrałyśmy w obronie. Jeżeli tak zagramy w kolejnych występach, to stworzymy wiele problemów innym zespołom. Z Hiszpankami musimy już wygrać - powiedziała doświadczone Monika Kobylińska.
Aleksandra Rosiak uzupełniła, że brak Navarro powinien ułatwić zadanie.
- Nie chcemy jednak tylko na tym się skupiać. Tam są inne dobre zawodniczki. Dlatego łatwo nie będzie - stwierdziła rozgrywająca.
Najwięcej bramek z biało-czerwonych w meczu z Niemkami zdobyła Magda Balsam (5). Jej zmienniczka na prawym skrzydle Aneta Łabuda nie wystąpiła w tym spotkaniu, ale podkreśliła, że "jeżeli dostanie swoje minuty to je wykorzysta".
- Każda z nas, która wchodzi na zmianę wnosi tę samą jakość i energię. Widzę ducha zwycięzcy w zespole. Mocno w to wierzę. W czasie meczu z Niemkami czułam dobrą atmosferę drużyny. Widać było grę za orzełka - przyznała Natalia Nosek, która po raz czwarty w karierze występuje w ME.
Debiutująca w imprezie tej rangi obrotowa Aleksandra Olek dodała, że polski zespół "nie bierze jeńców. Nasza wygrana z Hiszpanią jest w zasięgu".
W dotychczasowym 28 meczach obu zespołów ani razu nie zanotowano remisu. Jedenaście razy triumfowały Polki, siedemnastokrotnie wygrywały rywalki.
Polska - Hiszpania. Kiedy i gdzie oglądać?
Początek meczu w poniedziałek o godzinie 20.30. Wcześniej, bo o godz. 18.00, w "polskiej" grupie ekipa gospodarzy, Czarnogóra zmierzy się z Niemcami. Transmisja na kanale Eurosport 1 i platformie Viaplay.
W fazie wstępnej drużyny grają w czterech grupach systemem każda z każdą. W kolejnej fazie - w dwóch grupach - grać one będą takim samym systemem o awans do rundy finałowej, w której cztery drużyny (mistrzowie i wicemistrzowie grup) zagrają o medale, a dwie następne - o piąte miejsce. Medaliści ME zapewnią sobie awans do MŚ 2023, a mistrz Europy dodatkowo do IO 2024.
PAP