Nieudany sezon na mączce Navarro
To był trzeci start Navarro w jedynej wielkoszlemowej imprezie rozgrywanej na kortach ziemnych. W 2023 roku dotarła do drugiej rundy, z kolei przed rokiem odniosła trzy zwycięstwa.
Tegoroczne występy Amerykanki na mączce nie należały do udanych. W żadnej z czterech imprez poprzedzających French Open nie odniosła więcej niż jedno zwycięstwo. Można więc było spodziewać się, że także stolicy Francji nie zawojuje, a nawet, że ze zmaganiami pożegna się bardzo szybko. Nikt chyba jednak nie przypuszczał, że wynik pierwszego pojedynku będzie dla niej tak skrajnie niekorzystny.
Dominacja Bouzas Maneiro
Hiszpanka Bouzas Maneiro plasuje się obecnie na 68. miejscu w rankingu. Navarro jest dziewiąta. Od początku poniedziałkowego starcia to jednak niżej notowana tenisistka dominowała. W zasadzie zacięta rywalizacja w pierwszym secie trwała tylko przed dwa gemy, a im dłużej toczyła się ta część spotkania, tym rzadziej maleńkie punkty na swoim koncie zapisywała Emma, która ostatecznie przegrała 0:6.
Drugi set to dalsza przewaga zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego, która aż do stanu 5:0 nie stanęła w obliczu zagrożenia przełamaniem. Słabszy moment, wynikający być może z częściowej utraty koncentracji, przytrafił się dopiero w szóstym gemie (przy własnym serwisie), chwilę później mecz jednak dobiegł końca (6:1). Tym samym tenisistka z czołowej dziesiątki rankingu (Navarro) w całym pojedynku ugrała zaledwie jednego gema.
Porażka na tak wczesnym etapie turnieju oznacza, że po French Open Amerykanka na pewno nie wyprzedzi Świątek, sama zaś może wypaść, przy odrobinie pecha, z czołowej dziesiątki.
