Spis treści
Zawieszony Mudryk przyjechał do Wrocławia. Kibice namierzyli go w barze
W grudniu w organizmie Ukraińca Mychajło Mudryk z Chelsea wykryto meldonium. Został więc zawieszony i nie wiadomo, kiedy wróci na piłkarskie areny. Sam wciąż zastrzega się, że nigdy nie brał świadomie zakazanych substancji. Mudryk nie zagra więc w środę przeciwko Realowi Betis w finale Ligi Konferencji, który odbędzie się we Wrocławiu. Jak się okazuje, Ukrainiec nie wytrzymał w domu i przybył do Wrocławia, aby gorąco wspierać swoich kolegów. We wtorkowe popołudnie, Mudryk poszedł do baru, gdzie doszło do nietypowego spotkania.
24-latek był we wtorek w samym centrum miasta, w barze w pobliżu strefy kibica. Tam został szybko rozpoznany przez fanów Chelsea. Mimo że Mudryk załozył czapkę i zapuścił zarost, nie udało mu się być jednym z nieznanych klientów. Wydaje się też, że nie chodziło mu o anonimowość, bo chętnie pozował do zdjęć, klaskał z fanami i się bawił.
Mudryk przyjechał do Wrocławia po medal. Zagrał w rozgrywkach, więc go dostanie
Co ciekawe, Mudryk i tak odbierze medal za tą edycję Ligi Konferencji. Obierze złoto lub srebro, bo jesienią zagrał w czterech meczach Ligi Konferencji. Mudryk przed zawieszeniem w grudniu, zdążył zagrać w 15 meczach Chelsea, licząc wszystkie rozgrywki. Zdobył trzy bramki i dołożył pięć asyst. Ukrainiec trafił do Chelsea w 2023 roku z Szachtara Donieck. Parafował wówczas aż siedmioletnią umowę, ale w barwach "The Blues" pograł jak dotychczas ledwie ponad rok.
