Meghan Markle urodziła. Wiemy, jak będzie nazywać się dziecko książęcej pary

Kazimierz Sikorski
Stało się! Najbardziej oczekiwany poród na Wyspach Brytyjskich wreszcie dokonał się, księżna Meghan Markle urodziła pierwsze dziecko!

To chłopiec, przyszedł na świat 6 maja, ważył zaś dokładnie 3260 gramów. Wiadomość pojawiła się na oficjalnym koncie na Instagramie książęcej pary. Jak głosi komunikat mama oraz maleństwo czują się dobrze.

Tym razem dziennikarze nie byli pierwsi. Tak, jak zapowiadała książęca para, to oni ogłosili radosną nowinę. Przypuszcza się, że księżna Meghan Markle urodziła w swoim domu, choć jak informowano, położony w pobliżu szpital był już pod jakiegoś czasu w stanie pogotowia.

Książęca para, jak zapowiadała, złamała niepisaną tradycję w rodzinie królewskiej, zgodnie z którą narodziny dzieci odbywały się w szpitalu Świętej Marii w Londynie. Meghan Markle już od pewnego czasu zniknęła z pola widzenia, nie pojawiała się w życiu publicznym, stąd liczne prasowe sugestie, że już urodziła, choć ze strony jej jak i Harry’ego nie było żadnych wyjaśnień.

Pozostaje jeszcze sprawa imienia małego dziecka, które jest siódme w kolejce do tronu. Bukmacherzy brytyjscy obstawiali, że jeśli na świat przyjdzie chłopiec, będzie to Artur. W przypadku urodzin dziewczynki, miała dostać na imię Diana.

Do tej pory nie jest jasne, gdzie nastąpił poród. Pewne jest jedno, że Meghan i Harry odeszli od tradycji, w której royal baby szczęśliwa mama pokazywała światu przed londyńskim szpitalem St. Mary. Tak robiła księżna Diana i Kate, żona księcia Williama.

Z Meghan jest inaczej, nie wiadomo jeszcze, kiedy świat zobaczy jej synka. Od pewnego czasu księżna i Harry przeprowadzili się do domu w Windsorze i tam księżna czekała na poród. Czuwała przy niej, jak pisano kobieta ginekolog, co było także złamaniem królewskiej tradycji, zgodnie z którą zawsze w tej sytuacji czuwało dwóch królewskich lekarzy w garniturach. Podczas porodu prawdopodobnie nie było księcia Harry’ego, zakazuje tego bowiem protokół królewski. Niemal pewne jest za to, że była przy córce jej mama, Doria Ragland. Widziano ją już od pewnego czasu w Londynie i jak sama zapewniała przyleciała ze Stanów, by pomóc swojej córce w opiece nad dzieckiem.

Szaleństwo związane z ciążą Meghan trwało na dobre przez ostatnie tygodnie. Wcześniej dziennikarze śledzili każdy jej ruch, oceniano jej stylizacje, gesty, dyskutowano już nawet o tym, jak będzie wychowywała dziecko. Wiele brytyjskich tabloidów w ostrym wyścigu po sensację już wcześniej obwieszczało poród dziecka Meghan i Harry'ego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wiemy ile osób zginęło w powodzi

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl