Mężczyzna w samochodzie stanął twarzą w twarz z niedźwiedziem. Wcześniej kusił zwierzę przekąską

Kazimierz Sikorski
Spotkanie z misiem na jednej z tras w Rumunii to obowiązkowy punk podróży. Jest to bardzo niebezpieczne.
Spotkanie z misiem na jednej z tras w Rumunii to obowiązkowy punk podróży. Jest to bardzo niebezpieczne. pixabay
Do takich niebezpiecznych zdarzeń dochodzi na drodze Transfogaraskiej w Rumunii, gdzie można spotkać wygłodniałego niedźwiedzia.

Spis treści

Nieświadomi poszukiwacze wrażeń w aucie wywieszają jedzenie przez okno i bywa, że bestia rzuca się nie tylko po żarcie, ale także po ramię śmiałka.

Te spotkania są niebezpieczne

Do niebezpiecznych zdarzeń dochodzi na drodze Transfogaraskiej w Rumunii. Miejscowi ostro skrytykowali lekkomyślne zachowanie mężczyzny, niektórzy nawet wezwali policję. „Mam nadzieję, że nagranie dotarło do policji, żeby ukarała go grzywną za karmienie niedźwiedzia”, można było wyczytać w sieci.

Niedźwiedzie wzdłuż Transfagarasan stały się obowiązkowym punktem programu dla żądnych przygód turystów, którzy często zatrzymują się tu, żeby zrobić sobie zdjęcie. Ale te wybryki mogą spowodować poważne szkody i chaos w ruchu na jednej z najbardziej majestatycznych przełęczy górskich.

Ostrzeżenia nie pomagają

Turystów po raz kolejny ostrzeżono, aby nie karmili niedźwiedzi ani nie zbliżali się do nich, ponieważ grozi to śmiercią. Na całym świecie żyje ponad 200 000 niedźwiedzi brunatnych, a około 6 000 osobników grasujących po górach w rejonie Transfagarasan stwarza szczególne ryzyko.

Próba zrobienia sobie zdjęcia z niedźwiedziem z samochodu na osławionej drodze Transfogaraskiej może zakończyć się śmiercią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl