Już kilka dni temu usłyszeliśmy, że w Niecieczy zastanawiają się jak wyglądać będzie - jak to ujęto - współpraca ognia z ogniem… Chodziło o samego Probierza, ale też właściciela klubu Krzysztofa Witkowskiego. Długo nie trzeba było czekać na efekty, bo jeszcze zanim trener w ogóle przejął zespół, już zakończył pracę w klubie z Małopolski.
„Przegląd Sportowy” cytuje osobę z otoczenia Michała Probierza, która mówi, że ten był mocno rozczarowany tym, że co innego ustalał przy podpisywaniu umowy, a co innego wyszło już w pierwszych dniach jego pracy. Gdy nie wiadomo, o co chodzi, najczęściej chodzi o pieniądze. I żeby była jasność, nie dla trenera, a na transfery. Probierz chciał pomóc Bruk-Betowi swoją pracą, ale domagał się poważnych wzmocnień składu. W sytuacji, w jakiej „Słonie” są po jesieni, gdy zajmują ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem raptem dwunastu punktów - było to zrozumiałe. Usłyszeć miał jednak, że takich wzmocnień, jakich oczekuje, nie będzie. Szybko podjął zatem decyzję o zakończeniu współpracy. Pozostaje pytanie jak do tego podejdą w klubie i czy nie dojdzie do sprawy w sądzie. Na razie w Niecieczy usłyszeliśmy od rzecznika prasowego Andrzeja Mizery, że klub nie będzie komentował sprawy.
- Najlepsze parki w Krakowie. TOP 30 atrakcji na wiosnę i lato w mieście
- Głośne śluby w Polsce. Robert i Anna Lewandowscy odnowili przysięgę małżeńską
- Iga Świątek tak się bawi i mieszka! Zobaczcie, jak wygląda jej dom w Raszynie
- Legia spada do I ligi. Licznik bije - już 14 porażek! MEMY
- Doda atakuje Majdana "Dziewczynami z Dubaju"? A kiedyś byli tak zakochani! ZDJĘCIA
