Michał Probierz na meczu Piast Gliwice - Widzew Łódź
W zeszłym tygodniu Probierz był na meczu Legia Warszawa - Aston Villa w Lidze Konferencji oraz trzech spotkaniach włoskiej Serie A. Ten tydzień zaczął w Szwajcarii, gdzie obserwował Łukasza Łakomego z Young Boys Berno. Wczoraj był w Poznaniu na zaległym meczu Lecha z Rakowem Częstochowa, a już dziś zawitał do Gliwic, gdzie Piast mierzył się z Widzewem Łódź, w którym spędził czas jako piłkarz, ale i trener.
W Poznaniu Probierz na pewno chciał zobaczyć Filipa Marchwińskiego, autora bramki na 2:1. Trudno natomiast wskazać jedno nazwisko piłkarza, dla którego selekcjoner wybrał się na mecz w Gliwicach.
- A czemu nie Ariel Mosór, Patryk Dziczek na przykład? - pytał podczas transmisji w Canal+ Sport komentator Robert Skrzyński.
- Tych nazwisk się spodziewamy, że mogą pojawić się w reprezentacji, ale nie są to zawodnicy, którzy w niej dotąd występowali. Może Bartłomiej Pawłowski, który prezentuje wysoką formę od dawna? - zastanawiał się z kolei Michał Trela.
Listę powołanych na mecze z Wyspami Owczymi i Mołdawią poznamy 5 października - w przyszły czwartek. Póki co Probierz rozesłał do klubów informację o szerokiej kadrze. Widnieje w niej 50 nazwisk. Nie wiadomo czy są wśród nich jacyś gracze Piasta i Widzewa.
W niedzielę Probierza nie będzie w Polsce. Wybywa do Bułgarii, żeby sprawdzić co potrafi Jakub Piotrowski (Łudogorec Razgrad), autor niedawnego dubletu w Lidze Konferencji ze Spartakiem Trnawa (4:0), z którym w eliminacjach poległ Lech Poznań.
EKSTRAKLASA w GOL24
Oprawy Legii Warszawa z tego sezonu. To prawdziwe dzieła szt...
