Michał Probierz: Chcemy powalczyć o bezpośredni awans
W piątek o godzinie 20:45 Polska zagra ostatni mecz fazy grupowej eliminacji Euro 2024. Szanse na bezpośredni awans są prawie zerowe. Szczęścia będziemy musieli szukać w barażach, gdzie możemy trafić na takie ekipy jak Chorwacja czy Włochy. Pierwszy mecz z Czechami przegraliśmy 1:3. Dwie pierwsze bramki straciliśmy w trzy minuty. Fatalny początek ustawił spotkanie. Selekcjonerem reprezentacji Polski był wówczas Fernando Santos.
- Wiemy, że Czesi są bezpośredni w pojedynkach. Grają agresywnie, narzucają swój styl grania, co było widać w pierwszym meczu z Czechami. Chcemy zagrać dobre spotkanie - mówi Michał Probierz cytowany przez portal Łączy nas piłka.
- Chcemy powalczyć o bezpośredni awans. Liczymy na łut szczęścia, bo nie jesteśmy zależni tylko od siebie. Nie mamy wpływu na ten wynik (red. - Mołdawia - Albania) i nie przejmuję się takimi rzeczami. Wynik na pewno będę znał, ale nie będę oglądał. - dodaje szkoleniowiec. Selekcjoner podkreślił, że obejrzy spotkanie młodzieżowej kadry U-21, która 17 listopada zagra z Izraelem.
Co się musi wydarzyć, żeby reprezentacja Polski wywalczyła bezpośredni awans na Euro 2024?
Czym Michał Probierz chce zaskoczyć rywala? Selekcjoner twierdzi, że gra kadry zaczyna się poprawiać. Drużyna trenuje dwa-trzy ustawienia.
- Bardzo zadowolony jestem z podejścia zawodników. Wszyscy są zaangażowani, starają się przyjmować to, co do nich mówimy. Poprawiła się kwestia organizacji gry. Przygotowujemy się pod kątem dwóch-trzech ustawień, żeby mieć możliwość ewentualnych zmian w trakcie gry - cytuje Probierza TVP Sport.
Niestety nadal nie wiemy, w jakim ustawieniu Polska zagra z Czechami. Selekcjoner w tajemnicy trzyma także wyjściową jedenastkę. 51-letni trener nie chciał uchylić rąbka tajemnicy.
- Chcemy zawodników w kadrze, którzy regularnie grają i najlepiej pasują do naszego systemu. Nikogo nie skreślamy, co widać po Janie Bednarku. Racjonalnie oceniamy, kto jest przydatny w konkretnej chwili. Z piłkarzami, którzy nie są powoływani, również rozmawiamy.
Jedną z największych niespodzianek w listopadowej kadrze jest powrót Jana Bednarka. Środkowy obrońca nie został powołany przez Probierza na październikowe zgrupowanie. Teraz trener stwierdził, że defensor mu się przyda.
- Jan Bednarek przyjechał na kadrę z klubu po dobrych wynikach. Zbudował pewność siebie, trener wypowiada się o nim w dobrych słowach. Nikogo w kadrze nie skreślamy i wierzę, że wszyscy zawodnicy, którzy wystąpią - pokażą się z dobrej strony.
Pod koniec konferencji Michał Probierz zdiagnozował wielki problem polskiej piłki. Mowa o braku wsparcia dla młodych zawodników. Jako przykład podał Dawida Drachala.
- Jednym z problemów naszej piłki jest to, że nie motywujemy młodych chłopaków na tyle, by byli pewni siebie, podejmowali ryzyko i próbowali być najlepsi na świecie. Kiedyś Dawid Drachal powiedział, że chciałby być najlepszy na świecie i został w większości środowisk wyśmiany. A ja mu życzę, by był najlepszy na świecie - portal "Meczyki" cytuje trenera.
51-letni selekcjoner w lakoniczny sposób skomentował stan zdrowia swoich zawodników - "Na razie jest ok". Wszystko wskazuje na to, że cała kadra jest gotowa na spotkanie z Czechami.
O godzinie 16:00 rozpocznie się trening reprezentacji Polski. Pierwsze 15 minut będzie otwarte dla mediów.
REPREZENTACJA w GOL24
Sztuczna inteligencja stworzyła nowe herby klubów 1. ligi. W...
