Mieli dostać mandat za wykroczenie. Skończyło się na eskorcie na porodówkę. Mecenas szczęśliwie urodziła [ZDJĘCIA, WIDEO]

Magdalena Kuźmiuk
Za swoją postawę policjanci otrzymali od komendanta nagrody. A narzeczona brata pani Weroniki, która wiozła ją do szpitala, ostatecznie nie otrzymała mandatu.
Za swoją postawę policjanci otrzymali od komendanta nagrody. A narzeczona brata pani Weroniki, która wiozła ją do szpitala, ostatecznie nie otrzymała mandatu. Wojciech Wojtkielewicz
Dziś w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Białymstoku miało miejsce niecodzienne spotkanie. Do policjantów z podziękowaniami przyjechało małżeństwo z Olecka, którym mundurowi pomogli dotrzeć do szpitala, kiedy Weronika Jańczuk zaczęła rodzić.

To było 8 stycznia późnym popołudniem. Wioząca rodzącą panią Weronikę do szpitala w Białymstoku popełniła wykroczenia: wyprzedzała na zakręcie. Wykroczenie zarejestrowali pełniący służbę policjanci z drogówki: st. sierż. Marek Trzeciak i st. sierż. Wojciech Sakowicz. Chcieli ukarać kierującą mandatem, ale gdy zorientowali się w powadze sytuacji, natychmiast podjęli decyzję o pilotowaniu mercedesa z rodzącą do szpitala w Białymstoku.

Czytaj także: Białostoccy policjanci pilotowali do szpitala rodzącą kobietę

Dzięki nim pani Weronika szybciej dotarła na miejsce, a pół godziny później na świecie była już jej córeczka Anastazja.

- Jak zatrzymała nas policja, myślałam, że wszystko się opóźni. Bo mandat, w najlepszym razie pouczenie. Nie spodziewałam się, że tak to się potoczy. Jestem bardzo wdzięczna policjantom za ich reakcję. Dzięki nim jesteśmy wszyscy cali i zdrowi i mamy nasze maleństwo na świecie. To moje pierwsze dziecko. Nie sądziłam, że te skurcze będą z taką częstotliwością i ten mój poród tak szybko się potoczy - mówiła świeżo upieczona mama.

Zobacz też: 16-kilogramowy szczur zabity pod Białymstokiem [REAL FOTO]

- Na pewno przekraczana była prędkość, ale jechaliśmy pojazdem uprzywilejowanym. Wszystko z rozwagą, żeby osoby pilotowane w mercedesie dojechały cało i zdrowo do celu - mówił st. sierż. Marek Trzeciak.

- To była sytuacja, z którą nie spotykamy się na co dzień. Był jakiś stres, zwłaszcza jazda i pilotaż już przez miasto - dodał st. sierż. Wojciech Sakowicz. - Wiadomo, że chodziło o to, by bezpiecznie dotrzeć do szpitala, żeby dziecko mogło spokojnie przyjść na świat.

Policjanci byli przygotowani także na to, by odebrać poród na trasie, w samochodzie. St. sierż. Trzeciak, oprócz tego, że pełni służbę w policji - jest też ratownikiem medycznym.

Za swoją postawę policjanci otrzymali od komendanta nagrody. A narzeczona brata pani Weroniki, która wiozła ją do szpitala, ostatecznie nie otrzymała mandatu.

Znani ludzie z Białegostoku. Aktorzy, politycy, sportowcy, m...

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
SZer
To skarb, pomyślności Panowie
P
Położna
poród naturalny, jak sama nazwa wskazuje jest naturalną czynnością fizjologiczną a wyprzedzanie na zakręcie jest złamaniem przepisów drogowych.

Wybrane dla Ciebie

Rosjanie minują ciała nieżywych zwierząt. Po co to robią?

Rosjanie minują ciała nieżywych zwierząt. Po co to robią?

Szaleńczy atak nożowniczki w Monachium. Są ranni

Szaleńczy atak nożowniczki w Monachium. Są ranni

Wróć na i.pl Portal i.pl