Strajk kobiet w Białymstoku. Dwie nastolatki wezwane na przesłuchanie. Przed komendą miejską odbyła się akcja solidarnościowa [ZDJĘCIA]

Olga Goździewska-Marszałek
Olga Goździewska-Marszałek
Dwie nastolatki zostały przesłuchane przez policję. Brały udział w strajkach kobiet
Dwie nastolatki zostały przesłuchane przez policję. Brały udział w strajkach kobiet Wojciech Wojtkielewicz
Strajk kobiet w Białymstoku. Dwie 17-letnie uczestniczki protestów przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego zostały w poniedziałek (26 kwietnia) przesłuchane w roli podejrzanych w Komendzie Miejskiej Policji w Białymstoku. W trakcie przesłuchań przed komisariatem trwała akcja solidarnościowa. Zebrani skandowali: "Władza przeminie, wstyd zostanie" i "Zdejmij mundur, przeproś matkę".

Akcja solidarności z wezwanymi na przesłuchanie dziewczynami odbyła się przed komendą miejską przy ul. Bema 4. Zainicjowali ją m. in. działacze Młodej Lewicy, Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Białymstoku i Podlaskiego Komitetu Obrony Demokracji.

Przed komendą zebrało się kilkanaście osób z transparentami. Uczestnicy pikiety zostali wylegitymowani przez policję. Protest przebiegał pokojowo, chociaż nie zabrakło mocnych słów skierowanych do policjantów. Działacz KOD mówił przez megafon, że funkcjonariusze prześladują i szykanują wolnych obywateli, którzy mają prawo do zgromadzeń i wyrażania swoich poglądów. Czytał głośno fragmenty konstytucji, które mają być na to dowodem. Podkreślał również, że zakaz zgromadzeń oparty o rozporządzenie, nie jest podstawą do legitymowania. Zarzucał policji, że działa bezprawnie.

Przesłuchanie nastolatek nie trwało długo. Jedna z dziewczyn wezwana na policję wyszła z komisariatu po około 30 minutach. Towarzyszył jej adwokat. Dziewczyna nie przyznaje się do zarzutów i odmówiła złożenia wyjaśnień.

Zobacz też: Strajk kobiet w Białymstoku przed siedzibą PiS. Manifestacja po opublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji (zdjęcia)

- Jestem oskarżona o zorganizowanie dwóch strajków kobiet, 8 marca i 22 marca. Zdaniem policji liczba osób na strajku przekroczyła dopuszczalną. Byłam przesłuchiwana w charakterze oskarżonej. Nie przyznaję się do zarzucanych czynów. Nie wiem jakie policja ma dowody. Odmówiłam złożenia wyjaśnień - mówi Julita N. jedna z przesłuchanych dziewczyn. - Nie rozumiem dlaczego policja ściga kobiety. Każda z nas ma swoje prawa. Uważam, że to próba zastraszenia. Dlaczego? Rząd najwyraźniej boi się kobiet i chce uniknąć organizowania kolejnych strajków. Nie poddamy się jednak, będziemy walczyć o swoje prawa. Dziś o prawo do aborcji - dodała dziewczyna.

Sprawa toczy się w kierunku artykułu 116 kodeksu wykroczeń, czyli nieprzestrzegania zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków wynikających z przepisów o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych.

17-letnia Julita jest uczennicą Zespołu Szkół Katolickich w Białymstoku.

- Spodziewam się negatywnej reakcji ze strony władz szkoły, kiedy dowiedzą się o dzisiejszym przesłuchaniu i moim uczestnictwie w strajku kobiet. Póki co tylko się domyślam, jak zareaguje szkoła - przyznaje Julita.

Tu oglądasz: Strajk kobiet na Dzień Kobiet w Białymstoku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl