Akcja policji: awantura syna z matką
Do dramatycznych wydarzeń doszło w nocy 30 listopada w bloku przy ul. Rembowskiego w centrum Zgierza. Tuż przed godz. 2 do dyżurnego zgierskich policjantów zadzwoniła kobieta informując, że syn grozi jej pobiciem. Na miejsce dyżurny wysłał patrole. W klatce schodowej oczekiwała na nich przestraszona kobieta wskazując mieszkanie, w którym doszło do awantury z 42-latkiem.
Będąc w bloku policjanci wyczuli silną woń gazu dobiegającą – jak się wkrótce okazało - z mieszkania, które wskazała zgłaszająca. Gdy stróże prawa weszli do środka zauważyli mężczyznę, który stał w kuchni i usiłować „odpalić” zapalniczkę. Reakcja policjantów była błyskawiczna.
Akcja policji: gaz, zapalniczka i groźba wybuchu
- Stróże prawa obezwładnili mężczyznę zabierając mu zapalniczkę. Ponadto zakręcili ulatniający się gaz oraz otworzyli okna celem przewietrzenia mieszkania i zażegnania zagrożenia wybuchu. Agresor był pod wpływem alkoholu. Został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Podczas przesłuchania usłyszał zarzut sprowadzenia zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Odpowie również za kierowanie gróźb karalnych pod adresem swojej matki – informuje podkomisarz Robert Borowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu.
Decyzją sądu 42-latek trafił do aresztu. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
