Helikopter przetransportował najpoważniej ranną kobietę, pasażerka hondy, do szpitala. Resztą poszkodowanych - 7 osób, w tym troje dzieci (2, 4 i 11 lat) - zaopiekowali się ratownicy medyczni z wezwanych na miejsce czterech karetek. Na miejscu działali także strażacy - oni udzielali wsparcia rannym osobom do momentu przybycia pogotowia. Dyżurny zadysponował 5 zastępów pożarników.
Co się wydarzyło na wysokości 9A w Kotlinkach?
Okoliczności wypadku wyjaśniają policjanci.
- 46-letni kierowca hondy jazz nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującej oplem, 29-latce. Kierowcy byli trzeźwi - informuje nadkomisarz Aneta Sobieraj, Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi.
Siła uderzenia była tak duża, że pojazdy zatrzymały się w rowie.
Policja apeluje o ostrożność podczas wielkanocnych powrotów do domów.
