Renata Pałys ogromną sympatię widzów zyskała dzięki legendarnej już roli Heleny Paździoch w serialu "Świat według Kiepskich". Jest nie tylko aktorką, ale także reżyserką. Na swoim koncie ma również pracę dydaktyczną, która dała jej możliwość kontaktu z młodymi ludźmi aspirującymi do kariery aktorskiej.
"Im się wydaje, że wszystko jest na zawołanie"
Doświadczenie to pozwoliło Renacie Pałys na wyrobienie sobie zdania na temat młodego pokolenia aktorów. Trzeba przyznać, że aktorka nie gryzła się w język, kiedy dzieliła się nim z reporterem portalu Pomponik.
– Temu pokoleniu się wydaje, że wszystko przychodzi łatwo. Oni chcą być popularni. Oni nie chcą być aktorami – oceniła i dodała: "Im się wydaje, że wszystko jest na zawołanie".
"Miernoty na szczycie"
Aktorka podkreśliła, że ludzie ci nie rozumieją na przykład tego, że trzeba się nauczyć na pamięć tekstu, mają z tym kłopoty. – Idą po linii najmniejszego oporu. Przypuszczam, że życie to zweryfikuje – powiedziała.
Dalej było jeszcze mocniej. Zdaniem Pałys, to jednak nie ciężka praca i talent decydują o tym, czy ktoś robi karierę. Podkreśliła, że dotyczy to właśnie przede wszystkim młodego pokolenia.
– Najmniej ważne jest, czy człowiek jest zdolny, czy nie (...) Mnóstwo jest miernot na szczycie – stwierdziła.
Pomponik

lena