Miley Cyrus w najnowszej piosence uderza w byłego męża. Amerykańska gwiazda pójdzie w ślady Shakiry?

Niebawem ukaże się nowa płyta Miley Cyrus. Premiera ósmego już, studyjnego krążka "Endless Summer Vacation" zaplanowana jest na 10 marca.

Będzie to pierwsza płyta amerykańskiej piosenkarki od 2020 roku, czyli od czasu "Plastic Hearts", która zdobyła wiele nagród, trafiając m.in. na pierwsze miejsce zestawienia magazynu "Bilboard" jako najlepszy album rockowy.

Wokalistka w 2021 roku zakończyła współpracę z poprzednią wytwórnią i zaczęła działać z Columbia Records. Wtedy właśnie rozpoczęły się prace nad krążkiem, który ukaże się za niecałe dwa miesiące.

Nie poznaliśmy jeszcze zbyt wielu szczegółów na temat nowej płyty. Sama promocja była dość tajemnicza. W wielu miastach świata pojawiły się w grudniu bilboardy o krótkiej treści "Nowy rok, nowa Miley".

W piątek, 13 stycznia, w serwisie YouTube pojawił się premierowo pierwszy utwór z nowej płyty. Piosenka nosi tytuł "Flowers".

Nagranie promujące nadchodzący album ma dość kontrowersyjny charakter i nie sposób nie domyślać się tutaj celowości. Miley Cyrus, w dość bezpośredni sposób, rozlicza swojego byłego męża Liama Hemswortha.

Para była w związku małżeńskim przez dwa lata - od 2018 do 2020 roku, a przed, w trakcie i po tym okresie ich związek pełny był burzliwych emocji, do czego odwołują się już pierwsze wersy piosenki.

Byliśmy dobrzy, byliśmy ze złota [...] zbudowaliśmy dom i patrzyliśmy, jak płonie.

Dalej jest jednak jeszcze ciekawiej, bo artystka zdaje się obwiniać za wiele rzeczy swojego byłego partnera, punktując kolejne rzeczy.

"Nie chciałam cię opuszczać, nie chciałam płakać, zaczęłam płakać, ale wtedy przypomniałam sobie, że:
Mogę sobie kupić sama kwiaty, pisać swoje imię na piasku, rozmawiać ze sobą godzinami, mówić rzeczy, których ty nie zrozumiesz. Mogę tańczyć sama i trzymać się sama za rękę. Tak, mogę kochać się bardziej, niż ty potrafiłeś".

Warto dodać, że nagranie zostało opublikowane w dniu urodzin byłego męża. Trudno wierzyć w takie przypadki.

Słuchając nowej piosenki Miley Cyrus, nie sposób nie odnieść jej do niedawnego utworu Shakiry. Kolumbijska artystka również niedawno rozstała się z mężem i ojcem swoich dzieci - piłkarzem Gerardem Pique.

Utwór Shakiry ukazał się zaledwie dzień wcześniej - 12 stycznia - i z miejsca wywołał poruszenie na wielu portalach internetowych, a sama piosenka w 24 godziny zebrała ponad 60 milionów wyświetleń. Obecnie jest to ponad 100 mln. Teledysk Miley, jak dotąd, obejrzało ponad 20 mln internautów.

Chociaż piosenka ukazała się dzień później, nie można amerykance zarzucić, że skopiowała poczynania Shakiry. Premiera była zaplanowana dużo wcześniej, a samo nagranie i zmontowanie teledysku również musiało zająć trochę czasu. Styczeń przynosi jednak ciekawy trend w muzycznej popkulturze. Może niebawem podobną ścieżką podążą inne światowe gwiazdy?

mm