Miszczowie parkowania
Jedną z głównych wymówek tzw. „miszczów parkowania” jest zdecydowanie za mała liczba parkingów oraz miejsc, które się na nich znajdują. Kierowcy, którzy źle i nieodpowiedzialnie parkują, tłumaczą się, że po mieście poruszają się nie tylko jego mieszkańcy, ale również osoby, które tylko pracują w danej miejscowości, a mieszkają gdzieś indziej. Po przyjeździe do pracy samochód trzeba przecież gdzieś zostawić i tutaj zaczynają się schody.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA MISTRZÓW PARKOWANIA
Podobna sytuacja miała miejsce całkiem niedawno, bo w czwartek 6 lutego na parkingu w Strefie Kultury w Katowicach. Tego dnia rozpoczęła się kolejna edycja 4 Design Days, która przyciągnęła pasjonatów architektury oraz osoby związane z tą dziedziną do katowickiego Międzynarodowego Centrum Kongresowego. Efekt tak dużego natężenia ruchu na parkingu możecie zobaczyć w galerii poniżej.
Nie przegap
Ograniczona liczba parkingów i miejsc parkingowych na terenie miast to jednak nie jedyny problem. Mistrzowie parkowania to również osoby, które są… leniwe. Zalezienie miejsca do zaparkowania w wielu sytuacjach byłoby możliwe, jednak oznaczałoby to spacer dla kierowcy, a tego nie lubimy robić. Dla mistrzów parkowania najważniejsze jest, aby zaparkować jak najbliżej miejsca docelowego, najlepiej tuż przed samymi drzwiami. Jeśli to niemożliwe, to sami tworzą sobie taką możliwość parkując na trawnikach czy chodnikach.
Rozwiąż i poznaj swój wynik
Mistrzowie parkowania niszczą chodniki
Zjawisko, jakim są źle zaparkowane samochody, nie jest jedynie naszym, polskim problemem. W innych krajach również znajdują się osoby skrajnie nieodpowiedzialne, które pozostawiając swój pojazd „na parkingu” nie myślą o tym, czy nie zablokują ruchu w całym mieście. Do takiej sytuacji doszło chociażby w Norwegii, gdzie pojazd zablokował przejeżdżający tamtędy tramwaj. Jak poradzili sobie z tym problemem Norwegowie? Zobaczcie sami.
Jeszcze większą fantazją popisała się kobieta w Odessie, która skutecznie zablokowała ruch na ponad dwie godziny. Właścicielka małego pojazdu postanowiła pozostawić swój samochód na środku skrzyżowania.
Mistrzowie Parkowania 2020. Kto tak parkuje samochody? Kiero...
Mistrzowie parkowania: Kara od społeczeństwa
Wraz z pojawieniem się miszczów parkowania szybko znalazła się grupa ludzi, która postanowiła tropić tego typu zachowania i je karać. Swego czasu popularne było naklejanie na szybę lub lusterko karteczki z napisem „Karny k**** za złe parkowanie”, który dobitnie miał pokazać kierowcy, że kolejnym razem powinien się dwa razy zastanowić zanim pozostawi byle gdzie swój samochód.
Usunięcie tego typu naklejki nie należy do najłatwiejszych, co z kolei jeszcze bardziej miało uświadomić, że nie warto pozostawiać samochodu byle gdzie. Ukaranie miszcza parkowania to jednak miecz obosieczny, a ci, którzy zdecydowali się na „samosąd” nie mogą się czuć bezkarnie.
Piraci drogowi na śląskich drogach wiozą śmierć. Rekordziści...
Jeśli właściciel samochodu uzna, że doszło w tym przypadku do uszkodzenia pojazdu, czyn ten zostanie zaliczony jako wykroczenie. Sprawcy grozi wtedy, w zależności od wysokości ewentualnych strat, kara grzywny lub od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Nie spędza to jednak snu z powiek tym, którzy szukają coraz bardziej zmyślnych i kreatywnych, a przy tym śmiesznych sposobów na „ukaranie” kierowcy, który nie popisał się przy parkowaniu. O ile zalanie wnętrza pojazdu betonem czy błotem faktycznie jest przesadą, to oklejenie całego samochodu karteczkami samoprzylepnymi wydaje się po prostu zabawne i nawet największa maruda powinna docenić żart.
hojPHhLUuJ4
Zobacz koniecznie
Mistrzowie parkowania kontra prawo
Przepisy drogowe, a konkretnie art. 49 ustawy prawo o ruchu drogowym, dokładnie określają miejsca, w których można parkować. Na przykład:
- zabroniony jest postój w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu, parkingu lub wnęki postojowej,
- zabronione jest parkowanie samochodu na chodniku, o ile szerokość przejścia pozostawionego pieszym nie wynosi co najmniej 1,5 metra.
Złe parkowanie traktowane jest w świetle prawa jako wykroczenie, za które, jak nietrudno się domyślić, grozi mandat w wysokości od 100 do 300 złotych.
Oprócz tego na kierowców, którzy nie popisali się podczas parkowania może również czekać niespodzianka w postaci blokady na koła lub jeszcze większe zdziwienie, gdy ich samochód po prostu zniknie, odholowany przez lawetę. W takiej sytuacji oprócz dodatkowych nerwów, kierowca musi przygotować się również na kolejny wydatek.
Bądź na bieżąco i obserwuj
