Gwardia wygrała pierwszego seta, a w drugim prowadziła 22:20. Będzin w końcówce okazał się jednak lepszy. Podobny scenariusz miała kolejna partia, kiedy to po bloku Godlewskiego było nawet 20:16 dla wrocławian. W ostatniej odsłonie od samego początku (15:5) inicjatywa należała do Będzina. W całym pojedynku szwankował atak gości - Kamil Maruszczyk i Łukasz Lubaczewski mieli skuteczność na poziomie - odpowiednio - 35 i 27 procent. Maruszczyk zresztą czwartego seta zaczął wśród rezerwowych.
To była pierwsza porażka w trzecim meczu Gwardii Wrocław w tym sezonie Tauron 1. Ligi Mężczyzn. W dwóch pierwszych spotkaniach zespół z Dolnego Śląska pokonał 3:1 BBTS Bielsko-Biała i 3:0 SMS Spała i z dorobkiem sześciu punktów zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli.
Trenerem Gwardii od tego sezonu jest Rafał Jarząbski, który poprzednio był asystentem Dawida Murka.
MKS Będzin - Gwardia Wrocław 3:1 (20:25, 25:23, 25:23, 25:18)
MKS: Depowski 1, Siwicki 10, Rećko 9, Swodczyk 13, Koppers 21, Krawiecki 1, Olenderek (libero) oraz Olszewski 3, Kaliszuk, Pietruczuk 11 i Fidyk.
Gwardia: Maruszczyk 10, Lubaczewski 8, Schamlewski 9, Biliński 3, Uszok 5, Godlewski 17, Mihułka (libero) oraz Kuźmiczonek, Śliwka 3 i Pakos.
Łukasz Tobys, prezes Gwardii Wrocław: Pewne rzeczy nam się ulały
