Spis treści
Ogromna stawka meczu pomiędzy stołecznymi zespołami z Polski i Niemiec
Przed spotkaniem brązowy medalista poprzedniego sezonu PlusLigi PGE Projekt Warszawa jak i mistrz Niemiec Berlin Recycling Volleys legitymowali się identycznym dorobkiem punktowym jak i bilansem zwycięskich i jak i straconych setów. Po dwóch meczach grupy A Ligi Mistrzów siatkarze Piotra Grabana mieli komplet punktów i jedną przegraną partię. Na ten moment tylko ACH Volley Ljubljana potrafiła wygrać jedną odsłonę przeciwko dobrze dysponowanym od początku rozgrywek zawodnikom ze stolicy Polski.
Obie drużyny zdawały sobie sprawę z wagi wtorkowego spotkania. - Zwycięstwo przybliżało jedną lub drugą stronę do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, co już byłoby ogromnym sukcesem.
Z kolei zespół zajmujący drugie miejsce musiałby walczyć w 1/8 finału.
Siatkarze z Warszawy chcieli zrobić wszystko co w ich mocy, by przedłużyć serię do siedmiu meczów z rzędu, licząc ligę i europejskie puchary.
Nie tak dawno zapewnili sobie awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Taką gwarancję dało im zwycięstwo w 13. kolejce PlusLigi przeciwko Treflowi Gdańsk.
Trzy zacięte i intensywne sety
Trener Projektu postawił na sprawdzony skład i od początku kibice zgromadzeni na Torwarze mogli podziwiać: Andrzeja Wronę, Jakuba Kochanowskiego (obaj środkowi), Jana Firleja (rozgrywający), Linusa Webera (atakujący), Kevina Tillie, Artura Szalpuka ( obaj przyjmujący) i Damiana Wojtaszka (libero).
W inauguracyjnej partii kluczowa okazała się druga połowa seta. W niej więcej spokoju precyzji zachowali gospodarze ze stolicy Polski. Od stanu 15:15 nie pozwolili na prowadzenie ze strony gości, którzy dysponowali siatkarzami grającymi w reprezentacji Niemiec takimi jak: środkowy Tobias Krick, przyjmujący występujący kiedyś w lidze polskiej Ruben Schott i Mortiz Reichert, także przyjmujący również zaliczający grę na polskich parkietach.
Druga partia rozstrzygnęła się w końcówce. Nie byłoby to możliwe bez świetnej gry 2-krotnego mistrza olimpijskiego Tillie, który był mocnym punktem w ataku. Bardzo ważną rolę odegrali Weber, czy Tobias Brand. Reprezentanci Niemiec występujący w barwach polskiego klubu popisywali się kapitalnymi zagrywkami. Ostatecznie Projekt zwyciężył do 21.
Trzecia odsłona tak jak poprzednie stała na duże intensywoności. Na parkeicie wciąż nie brakowało długich akcji i obron. - Pomimo prowadzenia 21:19, goście nie potrafili przechylić szali na swoją korzyść.
Od tego momentu więcej argumentów mieli gospodarze, którzy wygrali partię numer trzy jak i cały mecz.
Tym samym podopieczni Grabana są na bardzo dobrej drodze do wygrania grupy A i znalezienia się w najlepszej "ósemce" elitarnych rozgrywek.
W dniu 14 grudnia ponownie zagrają na Torwarze. Tym razem przeciwko ACH Volley Ljubljana.