Mobbing w TVN. Anna Popek zszokowana wyznaniem Wendzikowskiej: To obrzydliwe, naganne i przerażające

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Mobbing w TVN. Anna Popek: TVN potwierdził to i przyjął winę; przyznano, że wiedziano o tym i takie sytuacje były możliwe. Przecież wiemy, że Ania Wendzikowska wychowuje dwie córki samotnie. No i kobiecie w takiej sytuacji życiowej robić takie przykrości - to wydaje mi się niespójne z linią programową TVN-u.
Mobbing w TVN. Anna Popek: TVN potwierdził to i przyjął winę; przyznano, że wiedziano o tym i takie sytuacje były możliwe. Przecież wiemy, że Ania Wendzikowska wychowuje dwie córki samotnie. No i kobiecie w takiej sytuacji życiowej robić takie przykrości - to wydaje mi się niespójne z linią programową TVN-u. Fot. Sylwia Dąbrowa/ Polska Press
Nie cichną echa wyznania Anny Wendzikowskiej na temat mobbingu w "Dzień dobry TVN". Sprawę skomentowała Anna Popek. Dziennikarka TVP nie kryła oburzenia praktykami stosowanymi w konkurencyjnej stacji. Według niej, to co spotkało Wendzikowską jest "obrzydliwe, naganne i przerażające".

W rozmowie z serwisem Pomponik.pl Anna Popek wyraziła zaskoczenie, że "redakcja, która zawsze dbała o prawa kobiet i o prawa obywatelskie w ogóle, a nawet podkreślała to ostentacyjnie, pozwalała sobie, by we własnych szeregach dochodziło do takich sytuacji".

– To, jak Ania opisywała te sceny mobbingu, do czego była doprowadzana, jest dla mnie przerażające. Była na świeczniku, w centrum dużego miasta, (...) w redakcji, która miała kontakty ze wszystkimi. Aż nie chce mi się wierzyć, że pozwalano sobie na takie zachowania, to jest naganne. Już pomijając kwestię, czy wobec kobiety czy mężczyzny - po ludzku to obrzydliwe – oceniła.

Podkreśliła, że Wendzikowską publikacja takiego wpisu musiała naprawdę wiele kosztować.

"To groźne dla opinii publicznej"

Według Popek, każdy powinien być w pracy traktowany z szacunkiem. Zwróciła uwagę, że w przypadku wykonywania zawodu dziennikarza ma to szczególne znaczenie.

– Wolałabym, żeby dziennikarze - ludzie, którzy posługują się piórem, mikrofonem - żeby mogli mówić prawdę, muszą być traktowani z szacunkiem. Wyobrażam sobie, że jeśli ktoś żyje w takim napięciu, trudno mu przedstawiać sprawy takimi, jakimi są, a to już jest groźne dla opinii publicznej i przedstawiania prawdy – stwierdziła.

Mobbing w TVP? "Nie wyobrażam sobie..."

W rozmowie z serwisem Popek została zapytana, czy z podobnymi praktykami spotkała się kiedykolwiek w TVP. Odpowiedź była jednoznaczna. Wskazując, że "różnie w życiu bywa" i czasem są to kwestie związane z "otoczeniem towarzyskimi", podkreśliła:

"Natomiast nie wyobrażam sobie, żeby u nas [w TVP] zgłoszono taką sytuację przełożonym i nie było reakcji. Myślę, że byłby na pewno jakiś rodzaj współpracy z taką osobą, która cierpiałaby z powodu mobbingu albo jakiejś formy molestowania".

pomponik.pl

od 16 lat

TD

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl