"Moja kobieta miała wielu partnerów". Źródła męskiej obsesji

Witek Sekulski
FOT. MARCIN OLIVA SOTO
Wielu mężczyzn niepokoi się, gdy dowiadują się, że ich partnerki miały wielu partnerów. Skąd bierze się ta obsesja?

Wydaje się zrozumiałe, by interesować się życiem seksualnym naszych rówieśników. Chęć poznania jaka jest średnia partnerów, jest jak najbardziej uzasadniona. Według ekspertów z Instytutu Kinseya, średnia liczba dotychczasowych partnerów seksualnych mężczyzn w wieku od 30 do 44 lat oscyluje wokół siedmiu, natomiast dla kobiet w tym samym przedziale wiekowym ta liczba wynosi 4 - to mniej niż się powszechnie zakłada.

Jednak te liczby mają zdecydowanie inne znaczenie. Stara, podwójna moralność wciąż ma się dobrze: Mężczyzna, mający więcej seksualnych partnerów niż jego znajomi często będzie określany psem na baby, przy czym będzie to raczej komplement niż obraza. Kiedy zapyta się jednak kobiety, która ośmieliła się ujawnić jej liczbę partnerów komuś postrzegającą ją jako za wysoko, to z pewnością opowie historię o wstydzie związanym z jej rozwiązłościa.

Los Silvio Berlusconiego spoczywa w rękach kobiet

Jest całkiem naturalne dla faceta, by martwić się o przeszłość seksualną swojej dziewczyny. Wielu mężczyzn wciąż postrzega seks jako zawody, w których "zaliczenie" kobiety, która może się pochwalić dużą liczbą kochanków nie jest tak samo cenione jak noc z kobietą ciężką do zdobycia. Zmartwienia średniego mężczyzny odnoszą się jednak do czegoś bardziej banalnego. Im więcej mężczyzn z którymi spała dziewczyna tym większa liczba kochanków z którymi może swojego partnera porównać. Zdecydowanie łatwiej jest wygrać rywalizację przeciwko dwóm niż 20. Szanse na pierwsze miejsce nie są małe, kiedy dziewczyna miała tylko jednego. Nie dziwota, że wielu mężczyzn na całym świecie nie ustaje w poszukiwaniu dziewic. Wydaje się, że to jest prawdziwą przyczyną, dla której tylu mężczyzn reaguje oburzeniem na doświadczone seksualnie kobiety. Z tego też powodu wiele kobiet poczuwa się do kłamania na temat ich liczby partnerów.
Duża liczba kobiet, które zdradziły swoim partnerom o ich prawdziwej ilości partnerów następnie tego bardzo żałowała. Faceci często domagali się ujawnienia dokładnych szczegółów odbywanych stosunków, chcieli uzyskać informacje o technikach wykorzystywanych w łóżku przez niedawnych kochanków. W tym momencie zapewne wielu mężczyzn się oburza i zadaje pytanie: czy nie mam prawa wiedzieć o liczbie partnerów osoby, na której mi zależy? Brzmi to rozsądnie ale jednak czy dokładna liczba ma tak kolosalne znaczenie? Jaką to stanowi różnicę? bardziej istotne wydaje się pytanie czy kiedyś kobieta kogoś kochała. Poznanie partnerki i cierpliwe odkrywanie jak jej doświadczenia wpływały na postrzeganie mężczyzn (na lepsze czy gorsze) również jest istotne. Kobieta nie powinna być postrzegana poprzez jej "liczbę" i jeżeli po ujawnieniu jej mężczyzna ma zmienić całkowicie pogląd na temat swojej drugiej połówki, to po co pytać?

Los Silvio Berlusconiego spoczywa w rękach kobiet

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Ahaok
9 czerwca 2019, 2:29, Gość:

Mężczyzna nie powinien być postrzegany poprzez jego "kochanki z pracy" i jeżeli po ujawnieniu ich żona ma zmienić całkowicie pogląd na temat swojej drugiej połówki, to po co pytać. Z tego też powodu wiele facetów poczuwa się do kłamania na temat posiadanych kochanek. Duża liczba mężczyzn, którzy zdradzili swoim żonom ich prawdziwą ilość następnie tego bardzo żałowała. W tym momencie zapewne wiele kobiet się oburza i zadaje pytanie: czy nie mam prawa wiedzieć, czy osoba, na której mi zależy ma kochanki? Brzmi to rozsądnie ale jednak czy ma tak kolosalne znaczenie? Jaką to stanowi różnicę? bardziej istotne wydaje się pytanie czy mężczyzna coś do nich czuje, czy kocha tylko ją.

Dokładnie jak lustrzane odbicie tego głupiego artykułu laski która próbuje wybielić ten temat

G
Gość
Mężczyzna nie powinien być postrzegany poprzez jego "kochanki z pracy" i jeżeli po ujawnieniu ich żona ma zmienić całkowicie pogląd na temat swojej drugiej połówki, to po co pytać. Z tego też powodu wiele facetów poczuwa się do kłamania na temat posiadanych kochanek. Duża liczba mężczyzn, którzy zdradzili swoim żonom ich prawdziwą ilość następnie tego bardzo żałowała. W tym momencie zapewne wiele kobiet się oburza i zadaje pytanie: czy nie mam prawa wiedzieć, czy osoba, na której mi zależy ma kochanki? Brzmi to rozsądnie ale jednak czy ma tak kolosalne znaczenie? Jaką to stanowi różnicę? bardziej istotne wydaje się pytanie czy mężczyzna coś do nich czuje, czy kocha tylko ją.
t
też Szymek
Bardzo dobrze ujołeś z tym złotem i kamieniem.
S
Szymek
Jeśli ktoś wierzy w miłość tak jak np. ja, to przeszłość partnera/partnerki będzie miała znaczenie dla kogoś takiego, gdyż seks, zbliżenie jak sama nazwa wskazuje jest nierozerwalnie powiązany z miłością - ludzie się do siebie zbliżają. Nie ma takiego czegoś jak podwójna moralność, po prostu facet który się puszcza jest kur.iarzem, a kobieta kur.ą i tyle... Tyle, że chciałbym trochę usprawiedliwić mężczyzn, gdyż istnieje różnica biologiczna w dążeniach do seksu między facetem a kobietą. Można to porównać do kawałka złota i kawałka kamienia - dlaczego złoto jest wiele warte ? Bo trudno je zdobyć, zwykły kamień nie jest wart nic bo się schylisz i go masz od razu, dlatego psychika facetów jest taka: kobieta łatwa jest jak kamień którego nie szanuje bo łatwo go zdobyć, tak samo facet traktuje kobiety które miały wielu partnerów seksualnych, bo wielu facetów już ją miało i to jest mniej warte - niestety - i nie oszukujmy się - dla facetów głównym (ale nie jedynym) atutem kobiety jest jej wygląd i seks jaki ona oferuje... Jeśli ten seks miało z nią wielu facetów to nie jest to wyjątkowe - proste.
S
Szymek
Jeśli ktoś wierzy w miłość tak jak np. ja, to przeszłość partnera/partnerki będzie miała znaczenie dla kogoś takiego, gdyż seks, zbliżenie jak sama nazwa wskazuje jest nierozerwalnie powiązany z miłością - ludzie się do siebie zbliżają. Nie ma takiego czegoś jak podwójna moralność, po prostu facet który się puszcza jest kur.iarzem, a kobieta kur.ą i tyle... Tyle, że chciałbym trochę usprawiedliwić mężczyzn, gdyż istnieje różnica biologiczna w dążeniach do seksu między facetem a kobietą. Można to porównać do kawałka złota i kawałka kamienia - dlaczego złoto jest wiele warte ? Bo trudno je zdobyć, zwykły kamień nie jest wart nic bo się schylisz i go masz od razu, dlatego psychika facetów jest taka: kobieta łatwa jest jak kamień którego nie szanuje bo łatwo go zdobyć, tak samo facet traktuje kobiety które miały wielu partnerów seksualnych, bo wielu facetów już ją miało i to jest mniej warte - niestety - i nie oszukujmy się - dla facetów głównym (ale nie jedynym) atutem kobiety jest jej wygląd i seks jaki ona oferuje... Jeśli ten seks miało z nią wielu facetów to nie jest to wyjątkowe - proste.
B
Baron
Dla mnie to ma znaczenie.jak kobieta jest naobracana przez tylu to czuć niesmak.. miałem nimfomanki różne starsze z dużą przeszłością nawet jak za granicą byłem to poznałem Polkę co szczyciła się że ciapaty był jej przygoda.. nie mam kompleksów z przy żadnej,:) ale szanujcie się ,bo facet swoje myśli dlatego weźmie pobawi się i odstawi na półkę.Wartosciwe kobiety się kocha o jest się z nimi a takie zwykłe bladzie to tylko na zimowe wieczory są dobre.
K
Kamil
"Pier*nie o Szopenie" Agnieszko Anno. Przyzwyczaj się do myśli, że kobieta przeleciana przez pół świata jest nic nie warta. Dotyczy to tak samo kobiet jak i facetów. Dzisiejsze realia pokazują, że częściej faceci poważniej podchodzą do związków niż kobiety.
M
M.
Dokładnie tak jest. Moja dziewczyna miała 1 długi związek, prawie 8 lat, dymali się równo a jak powiedziałem, że z takim stażem to pewnie nieźle doświadczona to powiedziała, że nie, prawie w ogóle !! Zabawne a z tego co wiem to wykorzystywali każdy moment, żeby się bzykać. Nie powiem, żeby mi to nie przeszkadzało bo przeszkadza bardzo i momentami myślę nad zakończeniem tego bo to jednak zawsze się trochę o tym myśli
A
Agnieszka Anna
I bardzo dobrze, że taki KSIĄŻĘ NA BIAŁYM KONIU nie zechcę dziewczyny, którego nie spodoba się przeszłość seksualna dziewczyny. Niech znika z jej życia jak najprędzej! Może znajdzie wymarzoną wybrankę w zakonie, albo na kółku różańcowym. Ludzi na świecie jest baaaardzo dużo i wciąż przybywa, więc zapewne znajdzie się dla niego zastępstwo dla takiej "księżniczki". Tak samo jak Wy Panowie, my, kobiety mamy prawo do swojej seksualności i uczuć.
K
Książe
Ten artykuł to jakaś totalna bzdura! Wielu partnerów to nie 'prawo', a ryzyko. Ponieważ nigdy nie wiadomo, czy w momencie spotkania "tego wymarzonego", nasze "doświadczenie" nie stanie się "wianem', które go "zabije'. Dlaczego? Ponieważ każdy ma prawo oczekiwać od partnera, by ten "mieścił się w granicach, które jest w stanie zaakceptować". Zaś "bogata przeszłość' (niestety w większości- czy się to komuś podoba czy nie-kultur) kobiety, ma wydźwięk zdecydowanie pejoratywny.. Tak więc "ów ukochany" ma zatem prawo pytać, ma prawo do uczciwej odpowiedzi i ma w końcu prawo, by uznać, czy poznany "stan rzeczy" mu odpowiada. Jeśli uzna, że fakt ,iż "jego Najdroższa Jedyna Ukochana", w ten sam sposób (co jego) uwodziła, adorowała, podniecała i usatysfakcjonowała wielu już innych mężczyzn, może zdecydowanie tego NIE AKCEPOWAĆ! (uważajcie zatem jak się prowadzicie Wy wszystkie "księżniczki', marzące o "poznani kiedyś SWOJEGO KSIĘCIA NA BIAŁYM KONIU", bo morze ON -jak go już spotkacie-nie zechce was, gdyż (będąc "przelecianymi przez wielu")nie zaoferujecie mu w darze' nic szczególnego...
Ne musi i wręcz nie powinien "naginać' się do panujących trendów, czy "mody", natomiast wyraźnie komunikować swoje oczekiwanie i poglądy. To JEDYNY sposób na osiągnięcie szczęścia i spokoju w związku. Jeśli to nie jest możliwe...szukaj dalej, lub żyj samotnie. Tyle.
F
Franek kimono
Kazdy facet zawsze zwraca na to uwagę, no chyba że eunuch jakiś. A te teksty że to nie ważne i nie wypada pytać to dla frajerow, bo nawet jak kobieta nie powie to i tak to wyjdzie w łóżku, podczas rozmowy, przez znajomych. Im większe doświadczenie u kobiety jest tym wszystkie jej zachowania stają się "wyuczone/automatyczne" I święta prawdą jest to że zawsze kobieta która miała wielu będzie postrzegana jako puszczalska, a facet z wieloma jako bardziej atrakcyjny. Ale niech się żadna nie dziwi bo czy wy same na miejscu faceta chcialybyście kobietę z bogatą przeszłością ? Wątpię, do seksu to bym chciał ale nie do miłości ponieważ taka na to nie zasługuje.
h
haha
Wy sobie głupie su*i zawsze tlumaczycie danie du*y jakiemuś frajerowi
Mam dziewczynę ktora zachowuje się tak samo miała 1 partnera seksualnego ale z kilkoma byla a mimo wszystko mówi ze prawie nikogo nie miała albo ze w ogóle nikogo ale d*** to dal kto inny (potem ja zostawił)
a
alf
Marny artykuł, brzmi jak zlepek przepisanych z forów postów, które napisały kobiety. Zupełnie nie o to chodzi.
Wróć na i.pl Portal i.pl