"Informujemy, że Podkomisja ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem jest niezależna. MON nie ingerowało w prace komisji oraz treści zawarte w raporcie" – podkreślił resort obrony w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych. Poinformowano przy tym, że minister Mariusz Błaszczak "polecił SKW zbadanie sprawy publikacji zdjęć w raporcie".
Jeszcze przed publikacją oświadczenia MON, raport został zdjęty ze strony.
Macierewicz przeprasza
Głos w sprawie zabrał również sam Antoni Macierewicz. Wyjaśniając, że choć przedmiotowe fotografie były istotnym elementem badań podkomisji i z tego powodu znalazły się wśród materiałów, podkreślił że załącznik który je zawierał miał nie być publikowany.
"Za niedopuszczalny błąd publikacji tych zdjęć wywołujących ból i traumatyczne przeżycia bardzo przepraszam Rodziny i wszystkich Państwa, którzy zapoznali się z tym materiałem zdjęciowym" – oświadczył przewodniczący podkomisji.
Drastyczne zdjęcia w raporcie
W poniedziałek 11 kwietnia podkomisja smoleńska upubliczniła raport z katastrofy rządowego samolotu Tu-154 z 2010 roku. Dokument, liczący ponad 300 stron został opublikowany w internecie, konkretnie - na serwerze Ministerstwa Obrony Narodowej. Wraz z raportem udostępniono załączniki.
We wtorek okazało się, że wśród opublikowanych materiałów są również drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zdjęcia nie zostały w żaden sposób ocenzurowane.
