- Tylko wycofanie się Rosji z agresywnej polityki, wobec swoich sąsiadów, w szczególności wobec Ukrainy ale także wycofanie się Rosji z agresywnej polityki wobec Państw Unii Europejskiej, w szczególności wobec Polski może stanowić podstawę do otwarcia szerszego dialogu- powiedział w czwartek przed rozpoczęciem szczytu UE w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
Premier podkreślił, że obecna dyskusja "wobec Rosji i spraw rosyjskich i związana z polityką Rosji wobec sąsiadów i próba wyniesienia jej na najwyższy poziom polityczny musi się przede wszystkim wiązać właśnie z wycofaniem się Rosji z tej agresywnej polityki wobec swoich sąsiadów".
- Także ewentualne wybrane obszary do dyskusji muszą dotyczyć wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej. Nie można sobie wybierać a'la cart z tematów, które komuś pasują, te które są akurat dla jednego z państw członkowskich istotniejsze, a zapominać o fundamentalnych problemach, o zasadniczych sprawach związanych z polityką Federacji Rosyjskiej wobec sąsiadów- tłumaczył.
- Takie stanowisko ma Polska i uważamy, że trzeba bardzo wyraźnie podkreślać fakt, iż wszelkie nawiązanie bezpośredniego dialogu, na najwyższym politycznym poziomie, możliwe jest w sytuacji, jeżeli dojdzie do faktycznej, nie tylko deeskalacji ale faktycznego wycofania się z bardzo ofensywnej i agresywnej polityki rosyjskiej- dodał.
Financial Times zasugerował ostatnio, że Angela Merkel i Emanuel Macron chcą przywrócić format spotkań liderów europejskich z Władimirem Putinem po tym, jak został zerwany po aneksji Krymu przez Rosję.
Jak wskazuje "FT", Berlin i Paryż uważają, że po spotkaniu Putina z Bidenem jest dobry czas na wznowienie rozmów krajów europejskich z Rosją na szczeblu przywódców. Jednocześnie stwierdzono, że stanowisko Francji i Niemiec było zaskoczeniem dla przybywających na szczyt do Brukseli przywódców innych państw UE.
