Co najmniej pięć osób zostało zabitych, kilkanaście jest rannych po tym, jak w poniedziałek autobus miejski wjechał w przejście podziemne w zachodniej części Moskwy. Informację podała agencja TASS, dodając, że kierowca pojazdu został zatrzymany. Władze wykluczają zamach terrorystyczny.
Burmistrz Moskwy, który przybył na miejsce tragedii przekazał kondolencje rodzinom ofiar. Siergiej Sobianin wykluczył również, że mógł to być zamach. Do akcji ratowniczej wykorzystano między innymi trzy śmigłowce.
Do tragicznego zdarzenia doszło przy wejściu do stacji metra Sławianskij Bulwar. Zdaniem policji przyczyną tragedii mogła być niesprawność techniczna pojazdu lub utrata kontroli nad pojazdem przez kierowcę. Wersja celowego wjechania w przechodniów została wykluczona.
Z informacji Komitetu Śledczego, który wszczął już postępowanie karne kierowca tłumaczył się, że w autobusie nie zadziałały hamulce. Stąd natychmiastowa decyzja Sobianina o kontroli technicznej wszystkich pojazdów moskiewskiego transportu publicznego.