Na balkonie jednego z chełmskich bloków pojawiła się małpa

Jolanta Masiewicz
Straż Miejska Chełm/Facebook
Nietypowe zgłoszenie otrzymał w poniedziałek dyżurny Straży Miejskiej w Chełmie. Zadzwoniła mieszkanka jednego z bloków na osiedlu Zachód, przy ul. gen. St. Maczka i poinformowała, że po jej balkonie biega małpa. Funkcjonariusze, którzy udali się na miejsce zgłoszenia ze zdziwieniem potwierdzili, że faktycznie na balkonie znajduje się małpa. Jak się okazało, była to małpa z gatunku marmozeta białoucha. Strażnikom szybko udało się ustalić właścicielkę egzotycznego zwierzaka i oddać go właścicielce.

W ostatnich latach trzymanie w domach małp z gatunku marmozeta białoucha staje się w Polsce coraz bardziej popularne. W internecie bez problemu można znaleźć oferty sprzedaży marmozet czy kapucynek. Małpka marmozeta białoucha kosztuje około 4000-6000 zł. Są niewielkie, mają one bowiem zaledwie 20-30 cm, a ich hodowla do zbyt trudnych nie należy. Jedzą świeże pomarańcze, jabłka, banany, papryki, marchewki i ogórki, ryż, orzechy, makaron, gotowane, chude mięso. Uwielbiają też owady, np. świerszcze, które są dostępne w ofercie niejednego sklepu zoologicznego.

Małpki te są niezwykle inteligentne i szybko się uczą, co im wolno, a czego nie mogą robić. Na popularność marmozet wpływa fakt, że szybko się oswajają, są bardzo towarzyskie i przede wszystkim słodkie W zamian za opiekę potrafią się bardzo mocno przywiązać do swojego właściciela, ale potrzebują uwagi i towarzystwa. Nie lubią być same w domu i siedzieć w klatce. Pozostawienie małpki marmozety samej w domu można porównać do pozostawienia małego dziecka bez opieki. Po powrocie z pracy można bowiem zastać niezły bałagan wyrządzony przez małpkę. Może też wydostać się z mieszkania - jak było w tym przypadku.

Strażnicy miejscy w Chełmie często otrzymują zgłoszenia do nietypowych interwencji. Jak nas poinformowali niedawno jeden z mieszkańców zadzwonił z informacją, że na jego działce jest miś koala, a okazało się, że był to szop pracz. Z kolei na ul. Powstańców Warszawy spacerował czarny skorpion, a w domu przy ul. Wojsławickiej jeden z mieszkańców przetrzymywał kucyka. Strażnicy miejscy uwalniali też z różnych pułapek gołębie, koty, jeżyki, węże, jaszczurki, a nawet kawkę uwięzioną na latarni w centrum Chełma.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl