Na włoskiej wyspie znów chaos
Wielu z przybyłych na Lampedusę migrantów zeszło na ląd z pokładu motorówek patrolowych Gwardii Finansowej, których załogi zabrały ich z dryfujących łodzi.
Na morzu panują dobre warunki, łodzie wysyłane przez przemytników odpływają z brzegów Afryki w grupach 4- 5 jednostek.
We wtorkowy wieczór na wyspie znów zapanował na krótko chaos, który szybko został opanowany. Wszyscy migranci z 13 łodzi trafili do miejscowego ośrodka rejestracyjnego. Siły porządkowe zapewniły, że sytuacja jest pod kontrolą.
Łodzie sił porządkowych stale patrolują wody wokół Lampedusy.
Wtorek kolejnym dniem fali migracyjnej
Od początku roku do Włoch przypłynęło ponad 126 tysięcy migrantów.
Premier Giorgia Meloni, przebywająca w Nowym Jorku w związku z sesją Zgromadzenia Ogólnego ONZ powiedziała dziennikarzom: "Nie pozwolę, aby Włochy stały się europejskim obozem uchodźców". "Trzeba - dodała- wypowiedzieć wojnę przemytnikom ludzi".
Szefowa włoskiego rządu oświadczyła: "Nie chodzi o relokację migrantów, ale o to, jak zatrzymać nielegalne wypłynięcia łodzi. Nikt nie może myśleć o tym, by rozwiązać problem zrzucając go na barki innych".
"Ja proszę o to, by wszyscy razem pracowali na rzecz obrony granic zewnętrznych. O to zresztą zawsze prosiłam"- zaznaczyła Giorgia Meloni.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: