- Na miejscu pracuje policja, straż i pogotowie. Prawdopodobnie doszło tu do śmiertelnego wypadku - napisał do nas Internauta na [email protected] i podesłał zdjęcie z miejsca zdarzenia.
Policja potwierdza, że pod nadjeżdżający pociąg nagle wbiegł mężczyzna. Został potrącony, zginął na miejscu.
ZOBACZ TEŻ: Staranowała szlaban i wjechała wprost pod nadjeżdżający pociąg. Cztery kobiety o włos od śmierci
PKP Polskie Linie Kolejowe S.A./x-news
Nawet jak będzie tam przejście dla pieszych z rogatkami to i tak znajdzie się kilku idiotów ,którzy przejdą przez tory...
Przykładów można mnożyć kilka razy dziennie
- Przejazd przy ul Konopnickiej , koło RES DROB
- Przejazd na ul Jałowego, Przejazdy przy ul Towarnickiego...
Ale niestety tak się dzieje bo ludzie obserwują SOKistów, którzy szwendają się po torach lub przechodzą przez nie w niedozwolonych miejscach.Kolejna sprawa to brak zaangażowania policji czy straży miejskej w tej sprawie...
W dniu 22.08.2017 o 20:17, pogromca deb***i napisał:To nie jest prawidłowy i oddający prawdę tytuł.Tytuł prawidłowy i prawdziwy brzmi:"W Rzeszowie selekcja naturalna przy pomocy pociągu uwolniła nas od pomyłki ewolucji."Btw - wyrazy współczucia dla maszynisty...
Twój post zgłoszony do usunięcia.
Hejtuj na forach gimnazjalistów, a nie pod ludzkimi tragediami.
W dniu 20.08.2017 o 16:25, Resoviak napisał:To był samobójca, znaleziono przy nim list pożegnalny
Dlaczego to zrobił?
To był samobójca, znaleziono przy nim list pożegnalny
W Rzeszowie nie wysadzają się arabscy terroryści tylko ukraińcy jak choćby ten 3 tygodnie temu pod Galerią Rzeszów. Potem media sprzedają bajkę, że niby samobójca, a ogólnopolskie media dziwnie przemilczają temat.
To był samobójca... Rzucił się pod pociąg w ostatniej chwili. Wiem to z pewnego źródła
to w Rzeszowie nie ma innowacyjnych szlabanów buhaha. Fakt szkoda tego Pana
W dniu 17.08.2017 o 23:01, Caravan argy napisał:Nazywał się Mustafa Ibn-Korani i zgubił detonator
Nie żartuj z ludzkiej tragedii.
Dlaczego nie ma tam normalnego przynajmniej przejścia dla pieszych z automatyczną sygnalizacją. Mieszkańcom niechce sie dokładać kilku kilometrów drogi aby przejść do sąsiada z drugiej strony torów. Przy przechodzeniu na dziko i patrzeniu czy nie ma soku, straży miejskiej czy policji traci sie czujność a o wypadek tam nie trudno bo tory mają tam taki jakiś zakręt. Sam tamtędy chodze czy rowerem przejeżdżam bo nie chce mi sie na wiadukt pod górke wspinać i już 2 razy uciekałem z torów gdy nagle usłyszałem drżące tory i pojawiający sie pociąg. Ile osób musi tam jeszcze zginąć aby ktoś tam zrobił normalny przejazd pod/ nad ziemny czy nawet przez tory
Czy ktoś wie coś więcej o tym Panu?
To jest "Całkowicie zamknięty przejazd kolejowy na ulicy Załęskiej"
Dokładnie. To nie jest przejazd. Nie ma tam nawet przejścia - jest zakaz przekraczania torów.
