Prawie pół miliona złotych znajdowało się w sejfie, który z jednej z wrocławskich firm ukradli 26 i 36-latek z Wrocławia. Do wnętrza jednak nie udało im się dostać.
Do kradzieży sejfu doszło w nocy w jednej z firm na Psim Polu. Brak sejfu zauważyli pracownicy, którzy przyszli na poranną zmianę. Według relacji właściciela firmy, w sejfie w chwili kradzieży mogło znajdować się blisko pół miliona złotych.
Sprawcy, a było ich dwóch, niezbyt długo cieszyli się łupem. Jak się zresztą okazało, do pieniędzy w ogóle się nie dostali, ponieważ nie potrafili sforsować grubych ścianek sejfu.
Policjanci jeszcze tego samego dnia zapukali do drzwi podejrzanych 36 i 26-latka z Wrocławia. Jednemu z nich postawiony został również zarzut innej kradzieży, z lipca ubiegłego roku, kiedy to ukradł 200 tysięcy złotych.
Obaj mężczyźni trafili do aresztu. Grozi im 10 lat więzienia.
Nikogo nie obchodzi twój zasrany rower za 5 złotych. Czujesz różnice? Debilu?
H
Hshs
Hahah jak się śmiałem czytając że psy tego samego dnia złapali sprawce. Jak mi ukradli rower z piwnicy to psiarscy umorzyli nawet nie zapraszając na przesłuchanie.
g
ggg
A może mieszkańcy Psiaka chcieli jakoś znaleźć finanse na Nowolitewską skoro miasto się tak na nich wypięło?
g
gregor
Co Ty pitolisz? Tyle to Ci dadzą jak kogoś siekierą albo nożem załatwisz. Za zabójstwo samochodem (utrzymuj że niechcacy, najlepiej po pijaku bo Ci łatwqiej uwierzą) dostaniesz maks 3-4. czesto tylko w zawieszeniu
G
Gość
władzy po 1989 roku.
k
klex
to taki gang Olsena...
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Na Psim Polu ukradli sejf, w którym było pół miliona złotych [ZDJĘCIA]
c
co nie
10 lat więzienia za kradzież,
12 lat za zabójstwo samochodem po pijaku.