Narodowy Marsz Życia przeszedł ulicami Warszawy

JO
fot. Agencja Informacyjna Polska Press
W niedzielę w Warszawie odbył się Narodowy Marsz Życia. W wydarzeniu wzięło udział kilka tysięcy osób. Uczestnicy manifestowali swoje przywiązanie do tradycyjnych wartości: rodziny i życia chronionego już od poczęcia. - Dziś prawa rodziny są naruszane - ocenił w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press poseł Porozumienia Zbigniew Gryglas.

- Rodzina to przyszłość naszego kraju, to przyszłość Polski. Musimy dzisiaj troszczyć się o nią w sposób szczególny - przekonywał Zbigniew Gryglas w trakcie niedzielnego Marszu. Odniósł się również do głośnego w ostatnich tygodniach tematu tzw. Karty LGBT. - Warszawska Karta LGBT jest bardzo szkodliwa, szczególnie z punktu widzenia praw rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. To prawo konstytucyjne. My walczymy, żeby to prawo zagwarantować. Deklaracja prezydenta Trzaskowskiego narusza porządek prawny, ponieważ tworzenie programów edukacyjnych to wyłącznie domena ministra edukacji, nie może być tak, że inne prawo jest uchwalane w Warszawie, a inne np. w Lublinie - podkreślał Gryglas.

Organizatorzy Marszu (m.in. Chrześcijański Kongres Społeczny) przekonywali, że "ten rok może być kluczowy dla realizacji postulatu ochrony życia od poczęcia, a szczególnie w przypadku eugenicznym", ponieważ rządzące Prawo i Sprawiedliwość ma większość zarówno w Sejmie jak i Senacie. Na zaostrzenie przepisów raczej się jednak nie zanosi. - To będzie bardzo trudne - przyznał Zbigniew Gryglas. - Ja osobiście skłaniam się ku temu, by zaostrzyć prawo, jeśli chodzi o przesłankę eugeniczną, nie można zabijać dzieci ze względu na podejrzenie ciężkiej choroby - zaznaczył.

Marsz poprzedziła msza św. w kościele Św. Anny na Krakowskim Przedmieściu. Tuż po niej na pl. Zamkowym odśpiewano hymn narodowy, po którym odczytany został list od prezydenta Andrzeja Dudy. Uczestnicy przeszli Nowym Światem na pl. Trzech Krzyży.

Wróć na i.pl Portal i.pl