- W nadchodzących dniach NATO ogłosi nowe silne środki wsparcia, w tym nowe dowództwo wojskowe NATO w Niemczech, prowadzone przez trzygwiazdkowego generała, które uruchomi program szkolenia i wyposażenia ukraińskich wojsk, a także obietnicę wszystkich sojuszników, by razem dostarczyć Ukrainie pomocy wojskowej o wartości co najmniej 40 mld euro w tym roku - ogłosił Sullivan podczas wystąpienia otwierającego NATO Defense Industry Forum, wydarzenie poświęcone przemysłowi zbrojeniowemu towarzyszące szczytowi Sojuszu.
Doradca prezydenta USA Joe Bidena zapowiedział również nowe inicjatywy w zakresie zwiększenia zdolności obrony powietrznej Ukrainy i sił powietrznych, m.in. poprzez dostarczenie jej myśliwców F-16. Jak dodał Sullivan, amerykański prezydent powoła w Waszyngtonie grupę państw, zwaną "Ukraine Compact", które podpisały dwustronne umowy bezpieczeństwa z Ukrainą. Ponadto poinformował, że w Kijowie otwarte zostanie biuro przedstawiciela NATO, który ma służyć jako łącznik między Sojuszem a Ukrainą. - Wszystkie te kroki jasno zakomunikują, że Putin nas nie podzieli, nie przeczeka, nie osłabi. I że to Ukraina, a nie Rosja, zwycięży w tej wojnie - oznajmił.
Polsce zależy na silniejszym NATO
Na szczyt NATO pojechał prezydent Andrzej Duda. W wywiadzie dla TVN24 ocenił, że gdyby Polska nie była dziś częścią NATO, a jednocześnie Rosja prowadziła swoją agresywną politykę, to nasz kraj byłby w dużo trudniejszej sytuacji jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Zdaniem prezydenta, jeśli Rosja zwycięży w wojnie na Ukrainie, to Polska będzie zagrożona, podobnie jak wszystkie państwa znajdujące się "w pierwszym zasięgu Rosji".
- Dzisiaj wielkim naszym zadaniem jest spokojne, konsekwentne budowanie bezpieczeństwa - oświadczył Duda. Wskazał, że możemy to robić na dwa sposoby. Po pierwsze, modernizując polską armię i utrzymując wydatki na obronność na poziomie ponad 4 proc. PKB, a nawet je zwiększając. Po drugie, mówił Duda, mobilizując sojuszników, żeby NATO się umacniało, prowadziło twardszą politykę wobec Rosji i mocniej pokazywało swoją gotowość.
źr. PAP