W oświadczenia wydanego przez NATO w poniedziałek, państwa członkowskie Sojuszu stawiają wojska w stan gotowości i wysyłają dodatkowe okręty i myśliwce do Europy Środkowej i Wschodniej, „wzmacniając zdolności odstraszania i obrony Sojuszu w czasie, gdy Rosja kontynuuje koncentrację wojskową na Ukrainie i wokół niej”.
Dania wysyła fregatę na Morze Bałtyckie i planuje wysłanie czterech myśliwców F-16 na Litwę w ramach wsparcia wieloletniej misji Air Baltic Policing. Hiszpania wysyła okręty, aby dołączyły do sił morskich NATO i rozważa wysłanie myśliwców do Bułgarii. Francja twierdzi, że jest gotowa wysłać do Rumunii pododdziały pod dowództwo NATO. Holandia chce wysłać w kwietniu dwa samoloty F-35 do Bułgarii, aby wesprzeć działania patroli powietrznych NATO w regionie, a także przygotowuje okręt i jednostki naziemne dla Sił Operacyjnych NATO. Wcześniej USA także dały do zrozumienia, że rozpatrują możliwość zwiększenia obecności wojskowej na wschodniej flance Sojuszu.
„Rosja nie pozostawi takich działań bez odpowiedzi i podejmie adekwatne kroki w ramach reakcji na zwiększenie zagrożenia” – oświadczył Andriej Kartapołow, szef komitetu obrony rosyjskiej Dumy. Cytowany przez agencję TASS Kartapołow skomentował w ten sposób publikację gazety „New York Times”, w której poinformowano, powołując się na źródła, że prezydent Biden rozważa wysłanie do krajów wschodniej flanki NATO dodatkowych 1-5 tys. żołnierzy w reakcji na koncentrację rosyjskich sił na Białorusi.
