Przypomnijmy, jeszcze w maju dyrektor jednej z jasielskich szkół średnich zawiesił pracującego nauczyciela. Okazało się wówczas, że prokuratura prowadzi wobec niego czynności. Jak się później okazało, praca śledczych została zakończona przesłaniem do Sądu Rejonowego w Krośnie aktu oskarżenia. Nauczyciel przyznał się do zarzutu. Jak informuje nas prokurator Iwona Czerwonka-Rogoś, śledczy w postępowaniu przeszukali miejsce zamieszkania mężczyzny i zabezpieczyli materiał dowodowy, który następnie trafił w ręce policyjnych informatyków. Na trop mężczyzny wpadli policjanci z Radomia, którzy specjalizują się w monitorowaniu Internetu pod kątem treści prawnie zabronionych. Zebrane przez policjantów materiały trafiły do Prokuratury Rejonowej w Krośnie. Mężczyzna był też zbadany przez biegłych z zakresu psychiatrii i seksuologii.
- Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania i pobierania treści pornograficznych w postaci plików multimedialnych z udziałem nieletnich z sieci internet – informuje krośnieńska prokuratura. Prokurator CzerwonkaRogoś przekazała nam też, że do szkoły, w której pracuje mężczyzna, przekazano informację o działaniach śledczych.
– Wobec mężczyzny nie zastosowano żadnych środków zabezpieczających i zapobiegawczych – przekazała prok. Czerwonka-Rogoś.
Dyrektor zawiesił mężczyznę w obowiązkach nauczyciela.
– Na pewno przy skazaniu za ten czyn też będzie zastosowany odpowiedni środek karny. Czyn zagrożony jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Natomiast jeśli chodzi o środki karne, które są możliwe do zastosowania, to między innymi może to być zakaz zajmowania określonego stanowisko, zakaz wykonywania zawodu, zakaz prowadzenia działalności związanej z wychowaniem, leczeniem, edukacją małoletnich lub opieka nad nimi. To już jest stosowane przez sąd w zależności od okoliczności po przeprowadzeniu rozprawy – poinformowała prok. Czerwonka-Rogoś.
Nie został jeszcze wyznaczony termin rozprawy. O sprawie próbowaliśmy porozmawiać z przełożonym oskarżonego nauczyciel, ale był nieuchwytny, a do czasu zamknięcia tego wydania gazety nie odpowiedział mailowo na nasze pytania.
