Neofaszyści z Dzierżoniowa. To nie pierwsze działania ABW w tym mieście

Według Gazety Wyborczej, jednym z zatrzymanych mężczyzn jest Piotr G., brat radnego wojewódzkiego PiS Jerzego G., aresztowanego niedawno w związku z aferą w PCK. Prokuratura nie komentuje tych doniesień, ale też im nie zaprzecza.

Funkcjonariusze i agenci zabrali m.in. banery i flagi, którymi miło być udekorowane miejsce koncertu. Przeszukali kilkanaście miejsc w Dzierżoniowie. Dwaj zatrzymani neofaszyści zostaną w poniedziałek doprowadzeni do prokuratury w Wałbrzychu.

Śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się rok temu po medialnych doniesieniach o neonazistowskim koncercie w Grodziszczu koło Świdnicy. Wtedy występowała m.in. grupa Oidoxie. „Jesteśmy narodowymi – socjalistami” - śpiewają w jednej ze swoich piosenek.

Działalność neofaszystów w Dzierżoniowie to nie nowość. Kilka lat temu agenci ABW zatrzymywali w m mieście neofaszystów. Stanęli oni wówczas przed wrocławskim sądem pod zarzutem propagowania faszyzmu. W tamtej sprawie też udowodniono organizowanie koncertów nazistowskich kapel.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wielka akcja antyterrorystów i ABW wymierzona w neonazistów

Jak opowiadała mi osoba zaangażowana w tamto śledztwo, jeden z owych koncertów zorganizowano w 2010 roku w dzień pogrzebu prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki – w Katedrze na Wawelu po katastrofie smoleńskiej. Oficjalnie było to po prostu wesele. Naziści liczyli na to, że wszystkie siły policyjne i innych służb skierowane będą na Kraków i pogrzebowe uroczystości.

Wszelkie tego typu imprezy neonaziści określają mianem „imprezy zamkniętej”. Po to by uniknąć zarzutów „publicznego” propagowania faszystowskiego ustroju państwa. Wtedy udało się udowodnić „publiczny” charakter imprezy bo była ogłaszana w internecie. Wtedy też w mieszkaniach neofaszystów z Dzierżoniowa i okolic znaleziono zdjęcia z tych koncertów. A na nich lokal wystrojony w nazistowskie flagi ze swastykami, „hajlujących” młodych ludzi.

Udowodniono wówczas, że działacze środowisk faszystowskich zbierają dane o osobach nazywanych przez siebie „wrogami rasy”. Jeden z zatrzymanych wówczas mężczyzn miał w komputerze nazwiska, czasem telefony tych osób. Jeden z mężczyzn z tej listy mówił nam wówczas, że co najmniej dwa razy został pobity.

Jeden z dzierżoniowskich faszystów miał też w komputerze poradnik dla działaczy ruchu. BYyły w nim m.in. wskazówki kogo należy „nap..lać”. Czyli „posłów i radnych lewicy (...) Napi...ć trzeba osoby biorące udział w szkalowaniu ruchu narodowego". Były wymieniane też niektóre partie polityczne działające w latach 90-tych. "Kiedyś powstanie narodo-wosocjalistyczne państwo polskie". A wtedy "narkomani, pedały i bandyci pierwsi staną pod murem" – napisał anonimowy autor.

Jeden z dzierżoniowskich nazistów mówił wtedy na przesłuchaniu w ABW: "Jestem przeciwnikiem demokracji i komunizmu. Uważam, że najlepszy ustrój to narodowosocjalistyczny. Jego cechami są: jeden biały przywódca, czyszczenie ulic z mniejszości etnicznych, biały kraj, zmniejszenie bezrobocia, zmniejszenie przestępczości". Kim są wrogowie ruchu? Przesłuchiwany neofaszysta: "organizacje lewicowe, Murzyni, Żydzi, Cyganie i organy ścigania".

Udowodniono wówczas, że działacze neofaszystowscy m.in. z Dzierżoniowa odpowiadają za akcję rozklejania plakatów o treści rasistowskiej. Zamieszani w tę sprawę zostali potem przez wrocławski sąd skazani na prace publiczne.