Już w zeszłym tygodniu martwe ryby zaczęły być wyrzucane na plaże północnej Kalifornii. Media wspominają również o pojawieniu się rdzawej wody.
Wspomniany czerwony przypływ związany jest z rozkwitem alg, który mógł spowodować masowe wymieranie ryb. Owe mikroskopijne organizmy pojawiły się w okolicach zatoki już w lipcu zeszłego roku.
Ich toksyny zabijają ryby, skażają skorupiaki, a także mogą utrudniać oddychanie otaczającym powietrzem. Również nietoksyczne gatunki alg mogą powodować zagrożenie dla środowiska, gdy zmniejszają ilość tlenu zawartego w wodzie.
Jak na razie nie stwierdzono, co jest przyczyną rozkwitu niebezpiecznych organizmów, jednak nie wykluczony jest wpływ działalności człowieka, np. odprowadzanie zanieczyszczeń przemysłowych, czy nadmierne stosowanie nawozów w rolnictwie.
Źródło: Sky News
