Nie żyje brat Madonny
W wieku 66 lat zmarł Anthony Ciccone, starszy brat Madonny. O śmierci poinformował szwagier wokalistki - mąż jej siostry, Joe Henry, na Instagramie.
"Mój szwagier, Anthony Gerard Ciccone, opuścił ten ziemski samolot zeszłego wieczoru. Znam go od 15. roku życia, tyle lat minęło" - napisał w niedzielę muzyk.
Anthony był złożonym charakterem, ale kochałem go i rozumiałem bardziej, niż byłem skłonny powiedzieć. [...] Żegnaj, bracie Anthony. Chcę myśleć, że Bóg, w którego wierzyła twoja błogosławiona matka (i moja), ma ją tam i czeka, aby cię przyjąć" - zakończył.
Mężczyzna prawdopodobnie zmarł w Michigan, gdzie dorastała wokalistka wraz ze swoim rodzeństwem.
Problemy z alkoholem i życie na ulicy
Jak donosi portal "People", powołując się na swoje źródło, gwiazda i jej rodzina mieli skomplikowane relacje z Anthonym z powodu jego problemów z uzależnieniem.
"Wszyscy byli przy nim, pomimo separacji, Madonna wspierała go w każdy możliwy sposób, kiedy był chętny do przyjęcia wsparcia” – mówi źródło.
"Członkowie rodziny, w tym Madonna, odwiedzili go w jego ośrodku odwykowym, ponieważ odmawiał wsparcia w ciągu ostatnich kilku miesięcy”.
Mężczyzna w 2011 roku udzielił wstrząsającego wywiadu, w którym przyznał, że jest bezdomnym, żyje na ulicy i mieszka pod mostem w Michigan. Inny z braci Madonny, Christopher, przekazał jakiś czas później, że Anthony miał wrócić do domu i dochodzić do siebie po czasie w ośrodku terapeutycznym.

lena