Nie żyje Paul Geoffrey. "Był najsłodszym facetem na świecie"
Paul Geoffrey zmarł 3 czerwca, jednak informacja o jego śmierci dotarła do mediów dopiero tydzień później za sprawą nekrologu, który ukazał się w Santa Fe w Nowym Meksyku, gdzie aktor mieszkał od 1990 roku.
"Paul zmarł na raka 3 czerwca i pozostawił żonę Sue Taylor i troje dzieci: Alexa, Olivera i Daisy" – czytamy w nekrologu.
Bliscy aktora przypomnieli, że urodził się on i wychował w Anglii, "gdzie spełnił swoje marzenie o byciu aktorem". A był nim - jak podkreślono - do głębi duszy.
"Paul [...] Uwielbiał francuskie wino i jedzenie, miał oszałamiającą wiedzę historyczną, był fanem Arsenalu przez całe życie i był najsłodszym facetem na świecie" – napisano.
Kim był Paul Geoffrey?
Paul Geoffrey zyskał popularność dzięki roli Parsifala w "Excalibur", brytyjsko-amerykańskim filmie fantasy z 1981 roku w reżyserii Johna Boormana. Produkcja była adaptacją książki Thomasa Malory'ego opartej na legendach arturiańskich. Film pomógł mu w zdobyciu szeregu kolejnych ról, w tym m.in. w "Greystoke: Legenda Tarzana, władcy małp", gdzie zagrał lorda Johna "Jacka" Claytona.
Jedną z ostatnich jego głośnych kreacji była ta serialu w Better Call Saul. W odcinku z 2015 roku wcielił się tam w rolę krawca.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
dś