Spis treści
Nie żyje Peter Simonischek. Legenda austriackiego kina
Peter Simonischek przeszedł do historii kina dzięki roli Winfrieda Conradiego w jednym z najlepszych filmów XXI wieku, "Toni Erdmann". O śmierci aktora poinformowały austriackie media, które jednak nie podają jej przyczyny. Wiadomo jedynie, że odszedł w nocy z ponedziałku na wtorek.
Peter Simonischek zmarł w wieku 76 lat.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Wybitny aktor. Ceniony przez krytyków
Aktor był bardzo ceniony w świecie niemieckojęzycznego kina, teatru i telewizji, ale również za granicą. Za rolę w nominowanym do Oscara filmie "Toni Erdmann" z 2016 roku otrzymał m.in. Europejską Nagrodę Filmową dla najlepszego aktora.
Jeszcze niedawno mogliśmy podziwiać go w międzynarodowych produkcjach, takich jak "Kursk" z 2018 roku, gdzie zagrał admirała Wiaczesława Grudzinskiego i "Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore'a", w którym wcielił się w rolę dozorcy.
Peter Simonischek zagrał u Andrzeja Wajdy
Jeszcze jako młody człowiek Peter Simonischek interesował się teatrem. W tajemnicy przed ojcem zaczął studiować na Akademii Teatralnej w Grazu. Z czasem zyskał taką renomę, że został członkiem zespołu aktorskiego uznanych scen niemieckojęzycznego teatru: berlińskiego Schaubühne am Lehniner Platz oraz wiedeńskiego Burgtheater.
28 lipca 1992 wystąpił w roli Wernyhory, w inscenizacji "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego reżyserowanej przez Andrzeja Wajdę na Festiwalu w Salzburgu.
dś