Zmarła to turystka z Litwy, którą w nocy z piątku na sobotę ratownicy TOPR poszukiwali przez kilka godzin. Kobieta wyszła w góry z dwoma koleżankami. Turystki nie były kompletnie przygotowane do górskich wędrówek, nie znały topografii Tatr.
Informację o tym, że kobiety potrzebują pomocy, TOPR otrzymał w piątek o godz. 20 - za pośrednictwem Horskiej Záchrannej Służby, a także z Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
- Jedna 2-osobowa grupa podała swoje koordynaty GPS, natomiast drugą rozmowę z samotną turystką utrudniał porywisty wiatr oraz słaba znajomość terenu. Z rozmowy wynikało, że turystka była na Zawracie i dalej poruszała się szlakiem czerwonym (szlak na Świnicę lub na Kozią Przełęcz). Nie potrafiła niestety określić, w którą stronę poszła – informuje TOPR.
Ze Schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich oraz z Murowańca na Hali Gąsienicowej w kierunku turystek, które podały swoje koordynaty wskazujące na szlak pomiędzy Zawratem a Świnicą, wyruszyło trzech ratowników. Z centrali TOPR wystartowała kolejne grupy ratowników, których zadaniem było sprawdzenie szlaku od Zawratu w kierunku Koziego Wierchu oraz okolicy Orlej Perci.
Ratownicy, którym udało się dotrzeć do dwóch turystek w okolicy Świnicy, po ogrzaniu rozpoczęli ich sprowadzanie. W trakcie zejścia ze Świnicy w kierunku Świnickiej Przełęczy stan jednej z nich pogorszył się na tyle, że konieczne było rozbicie namiotu i bierne ogrzewanie jej. W godzinach porannych śmigłowcem została przewieziona do zakopiańskiego szpitala.
O godzinie 4.20 udało się odnaleźć trzecią, samotną turystkę. Była nieprzytomna, leżała nieopodal szlaku na Przełęczy Liliowe. Kobieta była skrajnie wychłodzona. Temperatura jej ciała wynosiła ok. 21 stopni.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

- Po odnalezieniu niezwłocznie wdrożono zaawansowane czynności medyczne i rozpoczęto transport do budynku Kolei na Kasprowym Wierchu, skąd przewieziono ją do Kuźnic i przekazano załodze karetki pogotowia – informuje TOPR.
Nieprzytomna turystka w stanie hipotermii głębokiej, została śmigłowcem LPR przewieziona do szpitala w Krakowie, gdzie niestety po kilku godzinach walki o życie niestety zmarła.
- Wyprawa odbyła się w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Całą akcję utrudniał porywisty wiatr sięgający 120 km/h, marznący deszcz oraz mgła ograniczająca widoczność. Brało w niej udział 44 ratowników – podsumowuje pogotowie tatrzańskie.
W sobotę tuż przed godziną 8 rano, kiedy do Centrali TOPR wracały ostatnie grupy ratowników z całonocnej wyprawy na Świnicę, zadzwonił turysta, który podchodząc zielonym szlakiem na Kazalnicę Mięguszowiecką odnalazł zwłoki turysty po upadku z wysokości. W miejsce wypadku niezwłocznie wysłano śmigłowiec z ratownikami, którym pozostał obowiązek transportu ciała na lądowisko przy zakopiańskim szpitalu.
- W Tatrach obecnie panują trudne warunki do uprawiania turystyki. Wyższe partie Tatr przykryte są cienką warstwą lodu i śniegu. Niska temperatura, która prognozowana jest w najbliższych kilku dniach nie poprawi sytuacji. Nie są to warunki do bezpiecznego uprawiania turystyki, szczególnie w wyższych partiach Tatr. Apelujemy o rozsądny dobór celów i nieprzecenianie swoich umiejętności – ostrzega na koniec TOPR.
Magia Morskiego Oka. Nawet przy złej pogodzie przyciąga ludz...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]