Nie żyje Zenon Czechowski

Radosław Patroniak
Zenon Czechowski (z lewej) na rozpoczęciu jednego z wielkopolskich wyścigów kolarskich.
Zenon Czechowski (z lewej) na rozpoczęciu jednego z wielkopolskich wyścigów kolarskich. Fot. Archiwum Piotra Kurka
W czwartek zmarł Zenon Czechowski, uczestnik igrzysk w Meksyku, wielokrotny kapitan reprezentacji kolarskiej na Wyścigu Pokoju. W sobotę skończyłyby 70 lat.

Urodził się w Poznaniu i był rówieśnikiem bardziej utytułowanego Ryszarda Szurkowskiego, z którym zawsze łączyły go przyjacielskie relacje. Został kolarzem w wieku 15 lat i był nim do roku 1972. Zaczynał przygodę z rowerem w Lechu Poznań i jego zawodnikiem był do końca kariery. W latach 1966-1967, podczas służby wojskowej, reprezentował Legię Warszawa.
Przez dwanaście lat kariery pięć razy reprezentował nasz kraj na MŚ i pięć razy jechał w Wyścigu Pokoju. Był kolarzem wszechstronnym, radził sobie zarówno w górach, jak i na finiszu.

Był jedną z najbardziej znanych postaci polskiego kolarstwa. Chyba najważniejszą w Wielkopolsce, zapraszaną na spotkania i wyścigi w charakterze gościa.

Od ponad 10 lat zmagał się z chorobą i ciągle był optymistycznie przekonany, że ją pokona. W jej zwalczaniu bardzo pomagał mu dr Jan Busza z Wielkopolskiego Centrum Onkologii.

- Wyścig Pokoju to rzeczywiście była impreza organizowana przez władze, ale trzeba dodać, że cieszył się on ogromną akceptacją naszego społeczeństwa. Jako nastoletni chłopak, zanim zacząłem uprawiać kolarstwo, sam wsłuchiwałem się w radiowe relacje z Wyścigu Pokoju i marzyłem, aby być Stanisławem Królakiem. Z czasem wyścig wzbudzał tak wielkie emocje związane z rywalizacją z rosyjskim zawodnikami, że władze się tego nie spodziewały – mówił Czechowski w jednym z wywiadów.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Polak
w zespole byli jeszcze jan kudra i beker trenerem byl henryk lasak.Co to byla za przyjemnosc ,oni wygrywali z niemcami,rosjanami.czechowski byl wszechstronny.do dzisiaj jestem pod olbrzymim wrazeniem a etap z finiszem na stadionie warty to byl szal polacy wszystkich rozniesli. to co pisze warciarz to byla prawda .z wielkopolaki byli swietni czechowski i kegel.Po tylu latach serdecznie wam panowie za to dziekujemy.
k
korespondent
Nie powinieneś być w sanatorium? -)
w
warciarz
Dokladnie tak bylo . Szurkowski , Czechowski , Hanusik . Jednego razu podczas etapu do Poznania Szurkowski przepuscil Czechowskiego i kolejnosc ( na owczesnym stadionie Warty im. 22 lipca )
byla Czechowski , Szurkowski , Hanusik . Szkoda tamtego swiata chociaz wszystko musi przeminac .
Teraz za to mamy wolna Polske i "agencje towarzyskie " co kilka ulic .
P
Piotrek
Co to była za drużyna wtedy. Codziennie ktoś wygrywał, dziś jeden jutro drugi. Nie mieli sobie równych. Pan Zenek był kapitanem drużyny.
J
Jurek
Jestem z pokolenia które fascynowało się naszymi kolarzami, właśnie Czechowskim Szurkowski, Hanusik, taka była kiedyś kolejność na mecie etapu w Poznaniu, KONDOLENCJE
Wróć na i.pl Portal i.pl