Szef MZ podkreślił podczas konferencji prasowej w Poznaniu, że w każdym województwie monitorowana jest liczba zakażeń i hospitalizacji, a odpowiednio do zapotrzebowania rozwijana jest baza łóżkowa.
– Chcemy w perspektywie pierwszej dekady grudnia zwiększyć liczbę dostępnych łóżek do blisko 35 tys. Do końca listopada będzie 26 tys. łóżek, co nawet w czarnym scenariuszu pozwoli zapewnić miejsca hospitalizacyjne dla każdego, kto tego wymaga – zadeklarował Niedzielski.
– Przypadki osób zakażonych przyjmowanych do szpitala tymczasowego w Poznaniu to historie, o których już wcześniej słyszeliśmy. Zdecydowana większość pacjentów pod respiratorami to osoby niezaszczepione – stwierdził minister zdrowia.
– Podstawową obroną przed trudnym przebiegiem zachorowania na COVID-19 jest szczepienie – podkreślił.
Dwa scenariusze rozwoju epidemii
Szef resortu zdrowia ocenił, że sytuacja w Polsce jest trudna, ale nie najtrudniejsza w Europie.
– Dynamika wzrostu zakażeń spada w skali całego kraju. W dwóch województwach, które najbardziej były dotknięte IV falą (lubelskie, podkarpackie), mamy ponad 10-proc. tygodniowe spadki zakażeń – mówił szef resortu zdrowia.
– Zakładamy dwa scenariusze rozwoju epidemii. Pierwszy to szczyt fali w końcu listopada w granicach 25-27 tys. zakażeń dziennie. Zgodnie z drugim - fala będzie się wznosiła do pierwszej połowy grudnia do poziomu 35 tys. przypadków dziennie – poinformował.
