Więcej o spotkaniach leśniczego Kazimierza Nózki z niedźwiedziami pisaliśmy już wczoraj: Dwa młode niedźwiadki z mamą przeprawiają się przez rzekę w Bieszczadach. Film Nadleśnictwa Baligród robi furorę w sieci
Czy takie spotkanie oko w oko z niedźwiedziem na drodze może być niebezpieczne?
- Nie, jeśli się odpowiednio zachowamy. Nie ma więc sensu robić z tego paniki - uspokaja Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. - Na tych filmikach doskonale widać, że niedźwiedź przyłapany na buszowaniu na parkingu, czy przechodzący przez drogę raczej ucieka. Nie ma odruchu ataku, czy obrony. Widać, że niedźwiedzica odchodzi ostentacyjnie. Natomiast jedno jest pewne: trzeba się liczyć z tym, że w Bieszczadach spotkanie z niedźwiedziem jest bardzo realne.
Edward Marszałek mówi, że gdy jadąc samochodem spotykał gdzieś przy drodze niedźwiedzie, te błyskawicznie znikały. Nie chciały konfrontacji z autami.
Jak się zachować w sytuacji, gdy i nam przydarzy się taka sytuacja, kiedy niedźwiedzia rodzina przecina nam drogę?
- Spokojnie się zatrzymajmy. Nacieszmy się widokiem i pozwólmy jej zejść z drogi. Gdybyśmy naciskali na niedźwiedzicę, mogłaby wówczas stanąć w obronie swoich młodych.
Na filmach leśniczego Kazimierza Nóżki widać, że nie są już kilkumiesięczne maluchy, ale ponad roczne niedźwiedzie.
Rzecznik przestrzega, żeby nie robić rabanu podczas takiego spotkania, ani też nie próbować dokarmiać zwierząt, czy próbować zbliżać się do uroczych "misiaczków".
- Niestety, spotykamy się z tym, że turyści lekceważą sobie fakt, że mają do czynienia z dzikimi zwierzętami - mówi. - Widziałem sceny, które przyprawiają o ból serca, np. kiedy rodzice mówili do dziecka, żeby pogłaskało "żuberka". Przed tym warto przestrzegać. Nigdy nie wiemy, jak dzikie zwierze zareaguje.
Najbardziej niebezpieczne jest spotkanie z niedźwiedziem w jego mateczniku. Tam, gdzie czuje, że to jego dom.
- Wchodząc do ostoi niedźwiedzia, musimy się liczyć z taką reakcją, jakbyśmy weszli do cudzego mieszkania - przestrzegają leśnicy.
Szacuje się, że w podkarpackich lasach żyje 200 niedźwiedzi. Nie tylko w Bieszczadach, ale także w Beskidzie Niskim i na Pogórzu Przemyskim.
ZOBACZ TEŻ: Żubr spaceruje po drodze w Bieszczadach
CZYTAJ WIĘCEJ:
Droga krzyżowa w Bieszczadach. Tłum uczestników przeszedł z Wołosatego na Przełęcz Bukowską [ZDJĘCIA]]
Żołnierze ćwiczyli w Bieszczadach m.in.... hipotermię [FOTO]
Tak burzyli pomnik generała w Jabłonkach