W czwartek wieczorem wolontariusze natrafili na nielegalną hodowlę psów. "Penetrując ogródki działkowe przy ulicy Niemierzyńskiej w Szczecinie w poszukiwaniu kotów, nasi wolontariusze na jednej z działek usłyszeli szczekanie wielu psów.
Smród unosił się niesamowity - szybka akcja i w altance szokujące odkrycie" - relacjonują wolontariusze.
Odkrycie było makabryczne. W altanie było 14 dorosłych psów i dwa szczeniaki rasy szpic miniatura oraz dwa psy rasy silky terrier. Zwierzęta były trzymane okropnych warunkach - w małych transporterach, bez światła i dostępu do wody i pożywienia.
- Widok był okropny - opowiada Katarzyna Serdyńska, prezes stowarzyszenia. - Transportery w ogóle nie były sprzątane. Zwierzęta siedziały we własnych odchodach. Ich stan jest fatalny. Wszystkie złapały jakiegoś wirusa. Psy najprawdopodobniej spędziły w takich warunkach całą zimę.
Na miejsce od razu wezwano policję. W akcji brały też udział inne organizacje - OTOZ Animals oraz stowarzyszenie KociArka. Dzięki szybkiej akcji wolontariuszy zwierzęta znalazły domy tymczasowe. W nocy udało się namierzyć właścicielkę altany.
- W mieszkaniu było jeszcze 9 psów, gołębie, papugi - coś strasznego. Psy trafiły do schroniska, a pozostałe zwierzęta do Dzikiej Ostoi - mówi Katarzyna Serdyńska.
Zobacz także: Zabrali psy, "bo mieszkały w beczkach", pomagała im policja. Teraz odpowiedzą za kradzież
Polecamy na gs24.pl:
- Noga z gazu! Tutaj jest odcinkowy pomiar prędkości [lista dróg]
- "Pasażer był agresywny". ZDiTM o sytuacji w "siódemce"
- Po potrąceniu na ul. Wyszyńskiego. Mężczyzna usłyszał zarzut, dostał policyjny dozór
- Uratowała małe dziki. Przyjęła poród z martwej matki [ZDJĘCIA, WIDEO]
- Najpiękniejsze i najbardziej roztańczone pary ze szczecińskich studniówek - gs24.pl
Najpiękniejsze i najbardziej roztańczone pary ze szczeciński...