W artykule opublikowanym w serwisie „Politico” powrócono do wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego o wyższości prawa krajowego nad prawem unijnym. Autorzy teksty przypomnieli jak wielu potępiło wówczas to orzeczenie jako „bezprecedensową prowokację”, stawiającą Polskę na drodze do opuszczenia Unii Europejskiej. „Prawda jest o wiele bardziej skomplikowana i bardziej niepokojąca dla UE” – wskazali autorzy tekstu.
„Miejsce Polski w Europie jest nadal dość bezpieczne. Mniej pewna jest natomiast przyszłość UE jako quasi-federacji” – podkreślili i wyrazili pogląd, ze decyzja polskiego trybunału „obnaża poważne słabości leżące u podstaw tożsamości UE jako wspólnoty prawa”.
Odnosząc się do zasady unijnej supremacji prawnej, autorzy tekstu wskazali, iż nie zapisano jej w żadnym traktacie. Ich zdaniem, została raczej ustanowiona przez TSUE „w jego przełomowej decyzji z 1964 r. w sprawie Costa przeciwko ENEL”. „Wielki sukces UE jako wspólnoty prawa polega właśnie na tym, że władze krajowe podtrzymywały tę zasadę przez wiele dziesięcioleci po 1964 roku, mimo że nigdy nie została ona wyraźnie zatwierdzona przez państwa członkowskie UE. Jednak konsensus co do nadrzędności prawa UE jest daleki od absolutnego” – czytamy.
Auera i Scicluny przypominają, że kiedy państwa członkowskie miały możliwość uznania nadrzędności prawa unijnego nad krajowym nie skorzystały z niej. Zapis taki zawierał bowiem „nieudany Traktat ustanawiający Konstytucję dla Europy zawierał artykuł zapewniający wyższość prawną UE”. „Postanowienie to, między innymi, zostało usunięte z jego następcy, traktatu lizbońskiego, po tym jak projekt tworzenia konstytucji UE okazał się dla obywateli Europy zbyt daleko idącym krokiem” – wskazali autorzy tekstu.
Politico, tysol
