Raport komisji ds. wpływów rosyjskich. "Najciekawsza sprawa"
W środę Państwowa Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022 opublikowała cząstkowy raport ze swoich prac. Publikacja dokumentu wynikało z decyzji obecnej większości sejmowej o odwołaniu wszystkich członków komisji, co nastąpiło w wieczornym głosowaniu.
Główną tezą komisji są zażyłe związki pomiędzy Służbą Kontrwywiadu Wojskowego z Federalną Rosyjską Służbą Bezpieczeństwa. Zdaniem komisji, SKW będąc instytucją, której jednym z podstawowych zadań jest ochrona Sił Zbrojnych RP przed zagrożeniami ze strony obcych służb specjalnych, uległa wpływom Federacji Rosyjskiej.
Do liczącego ponad 100 stron dokumentu załączono dziewięć aneksów. Wśród nich znajduje się protokół z przesłuchania byłego premiera Donalda Tuska. Na szokujący fragment zeznań zwrócił uwagę współautor serialu dokumentalnego "Reset", dziennikarz TVP Info Michał Rachoń.
Jak podkreślił, jest on dowodem na to, że SKW w dokumentach państwowych lotów podawała nieprawdziwe dane, żeby oficjalnego rezydenta FSB w Polsce Rosjanina Vladimira Juzvika zawieźć wojskowym samolotem do jednostki wojskowej w Braniewie pod fikcyjnym ale brzmiącym jak polskie nazwisko "Włodzimierz Jóźwik".
O tym, że jest to jedna z najciekawszych spraw, jakie ujrzały światło dzienne przy pracach komisji napisał także jej były już przewodniczący prof. Sławomir Cenckiewicz.
– SKW żeby przerzucić płk. Władimira Juzwika do jednostki wojskowej w Braniewie (spotkanie w Kadynach potem) zrobiła z niego Włodzimierza Jóźwika, w domyśle pracownika SKW ukrywając, że to oficer FSB! Niesamowita historia! – podkreślił historyk.
Przesłuchanie Tuska. Pytanie o lot SKW z przedstawicielem FSB na pokładzie
Wspomniane w dokumencie loty na trasie Warszawa - Braniewo - Warszawa miały miejsce w dniach 1-2 października 2012 roku. Jak wynika z odpisu protokołu przesłuchania Donalda Tuska 19 kwietnia 2017 roku w Warszawie, były premier został zapytany, czy miał wiedzę, że przedstawiciel FSB w Warszawie Vladimir Juzvik to ta sama osoba, która jako Włodzimierz Jóźwik uczestniczyła w locie z SKW do położonej przy granicy z Obwodem Kaliningradzkim Jednostki Wojskowej w Braniewie, odparł że nie.
Dopytywany, czy takie działanie było w jego ocenie właściwe w ramach ochrony kontrwywiadowczej naszych jednostek wojskowych, Donald Tusk stwierdził, iż nie ma wystarczającej ilości danych, aby sprawę tę skomentować.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

ag