Niezwykłe utwory i niezwykły instrument w warszawskiej Filharmonii.

Wojciech Rogacin
Wojciech Rogacin
Przejmujący Koncert fortepianowy ormiańskiego kompozytora, zagrany na liczącej 400 lat cennej wiolonczeli Giovanniego Paola Magginiego był jedną z głównych atrakcji koncertowego weekendu (17-18.10.2019) w warszawskiej Filharmonii Narodowej. Niecodziennych wrażeń było więcej.

Koncerty w piątek i sobotę miały przede wszystkim silny akcent ormiański. Na pulpicie dyrygenta stanął George Pehlivanian, Amerykanin ormiańskiego pochodzenia, który w swej karierze współpracował z wieloma znakomitymi orkiestrami. W Polsce wystąpił po raz pierwszy, nie licząc nagrania wykonanego przed 20 laty dla Polskiego Radia w Katowicach. I przypadła mu w udziale wykonanie po raz pierwszy w Polsce IV Koncertu wiolonczelowego ormiańskiego kompozytora Tigrana Mansuriana: "Ubi est Abel frater tuus?" (łac. cytat z Biblii: Gdzie jest brat twój, Abel?").

Dzieło to poświęcone jest upamiętnieniu ludobójstwa Ormian w latach 1915-17. - To dla mnie szczególny moment - mówił po sobotnim koncercie Pehlivanian. - Także dlatego, że skomponował dzieło mój przyjaciel.

Historyczny instrument

25-minutowy koncert wiolonczelowy wykonał włoski artysta Mario Brunello. I kolejną atrakcją dla miłośników muzyki był fakt, że Brunello grał na cennej wiolonczeli Giovanniego Paola Magginiego z początków XVII wieku. - Uwielbiam na niej grać. Ona wydobywa tak cudowne dźwięki - mówił nam Brunello. Dodał, że instrument otrzymał od swego mistrza i byłego kierownika Quartetto Italiano Franco Rossiego. Warszawska publiczność - która w piątek nie wypełniła szczelnie sali - miała więc okazję wysłuchać unikalnego utworu, granego na unikalnym instrumencie.

Ale i sam początek wieczoru był symbolicznym momentem. Orkiestra warszawskiej Filharmonii pod batutą George Pehlivaniana wykonała "Pietę. Na zgliszczach Warszawy" - utwór Ludomira Różyckiego, napisany na podstawie doświadczeń z wojennej, niszczonej przez Niemców stolicy. To znaczący moment - utwór wykonano niemal równo 80 lat po zbombardowaniu Warszawy i jej kapitulacji w 1939 roku. W dodatku dzieło napisane zostało przez warszawiaka i wykonane w gmachu filharmonii, który również podczas wojny został zniszczony.

Niezwykłe utwory i niezwykły instrument w warszawskiej Filharmonii.

Druga część wieczoru, to momentami wbijające w fotel wykonanie VII Symfonii Antona Brucknera, jednej z jego najsłynniejszych. Niezwykle żywiołowy na pulpicie maestro Pehlivanian był zadowolony po koncercie. - To bogactwo dźwieków mogło oszołomić, nieprwadaż? - mówił z uśmiechem, chwaląc przy tym warszawskich muzyków.

George Pehlivanian po raz pierwszy występował przed polską publicznością. Wcześniej - jak mówił - 20 lat temu nagrywał jedynie dla Polskiego Radia w Katowicach. - Wasz kraj bardzo się zmienił, zmodernizował przez ten czas - mówił dyrygent, który na stałe mieszka w Stanach Zjednoczonych.

Wieczór z muzyką rosyjską i francuską

A już w piątek 25 października Orkiestrę Filharmonii Narodowej poprowadzi Daniel Raiskin, dyrygent pochodzący z Rosji,
w latach 2008-2015 związany z Polską jako szef Orkiestry Filharmonii im. A. Rubinsteina w Łodzi. Pod jego batutą zabrzmi czteroczęściowa suita Peleas i Melizanda Gabriela Faurégo, jedno z najwybitniejszych osiągnięć twórczych kompozytora, w której skład wchodzi słynna Siciliana.

Solistą wieczoru będzie Lukas Geniušas zdobywca II nagrody na XVI Międzynarodowym Konkursie Chopinowskim w Warszawie w 2010 roku. W jego wykonaniu usłyszymy Koncert fortepianowy Maurice’a Ravela, w którym przeplatają się cechy charakterystyczne dla jazzu, bluesa czy witalizmu. Sam kompozytor, w roli dyrygenta, przedstawił swój utwór warszawskiej publiczności w 1932 roku.

Drugą część wypełni V Symfonia Aleksandra Głazunowa. W najbardziej znanej z jego dziewięciu symfonii, przez niektórych nazywaną „Heroiczną”, słychać wpływy niemieckiego stylu neoromantycznego. Po jej premierze jeden z ówczesnych krytyków pisał: „…każda część wydaje się lepsza od drugiej, aż w końcu nie wiesz, której z nich oddać pierwszeństwo…”

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl