Do zbrodni doszło w sobotę późnym wieczorem w restauracji Mc Donald’s w Galerii Dominikańskiej. Ofiara to obywatel Turcji Furkan K. Zabójca zadał mu kilkanaście ciosów nożem. Według prokuratury, sprawcą jest Muhammet E. Tureckie media sugerują jego związki ze wspomnianą organizacją PKK. Mężczyzna ma być Kurdem. Wrocławska prokuratura nie komentuje tych doniesień.
Jak się okazuje, w ubiegłym roku rodzina aresztowanego we Wrocławiu mężczyzny zgłosiła jego zaginięcie. Miał zniknąć w porcie lotniczym w Istambule, skąd odlatywał do Niemiec. Turecka prokuratura umorzyła jednak postępowanie w sprawie zaginięcia Muhammeta E. W tej sprawie interweniowała turecka organizacja pozarządowa HRA (Stowarzyszenie Praw Człowieka). Tureckie media sugerują związki tej organizacji z partią polityczną powiązaną z kurdyjską organizacją PKK. W publicznych wystąpieniach z ubiegłego roku władze tureckie oskarżane były o porwanie, a nawet zabójstwo Muhammeta E.
Tymczasem z nieoficjalnych informacji do jakich dotarł portal GazetaWroclawska.pl wynika, że Muhammet E. mógł mieć problemy z niemieckim wymiarem sprawiedliwości. Rzekomo w związku z nielegalnym posiadaniem broni. Mężczyzna – twierdzi nasz informator – ma zakaz wjazdu do Niemiec. Jego pobytem w Polsce i działalnością tu interesuje się rzekomo ABW. Rzecznik Ministra Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn nie odpowiedział jednak na żadne nasze pytania o nożownika.
Zamordowany przez nożownika student Furkan K. był w Galerii Dominikańskiej z kolegą. Jedna z tureckich gazet cytuje opowieść tego kolegi. Wynika z niej, że nożownik miał obserwować swoją ofiarę. „Widziałem tego mężczyznę 5 – 6 razy za nami” - relacjonuje turecka prasa. Kolega zabitego studenta zwraca przy tym uwagę, że Furkan K. był znany ze swoich konserwatywno – nacjonalistycznych poglądów. Angielskojęzyczny portal Dailysabah.com dodaje jeszcze jedną ważną informację. „Media donoszą, że Furkan K. miał słowny spór z Muhammetem E. przed morderstwem".
Z redakcją portalu GazetaWroclawska.pl skontaktowała się osoba, która podaje się za przyjaciela rodziny ofiary zbrodni. Z jej relacji wynika, że swoje śledztwo – w sprawie zajść we Wrocławiu – prowadzą też tureckie służby specjalne. Miały one zabezpieczyć telefon i komputer mężczyzny, który towarzyszył Furkanowi K. w kolacji w Galerii Dominikańskiej.