Zwłoki mężczyzny wyłowiono z Warty na wysokości ulicy Panny Marii, w sobotę, 16 kwietnia. Teraz, jak informuje Gazeta Wyborcza, pojawiły się nowe ustalenia w tej sprawie. Wyniki badań DNA potwierdziły, że wyłowione ciało należało do poszukiwanego wcześniej 34-letniego radcy prawnego z Poznania.
Jak ustalili dziennikarze "Wyborczej", na ciele radcy prawnego nie stwierdzono obrażeń wskazujących na działanie osób trzecich. Zdaniem policjantów mężczyzna utonął, jednak nie wiadomo, czy był to nieszczęśliwy wypadek czy być może samobójstwo - ponieważ wcześniej 34-latek miał zapowiadać żonie, że więcej go nie zobaczy.
"Wyborcza" zaznacza także, że śmierć radcy prawnego szczególnie zainteresowała środowisko antyszczepionkowców - 34-latek współpracował z Ogólnopolskim Stowarzyszeniem Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP.
Marcin Rola, jeden z liderów tego środowiska miał mówić, że radca zginął w "dziwnych okolicznościach" a także, że rzeka Warta to najlepsze miejsce do "podrzucania zwłok przez bandytów". Sugerowano również, że radca mógł być dla kogoś "niewygodny" z uwagi na to, że zajmował się "niepożądanymi odczynami poszczepiennymi".
Dilerzy i handlarze narkotyków z Wielkopolski. Rozpoznajesz ...
