Nowy Sącz. Czwarta fala pandemii daje się we znaki. Wszystkie łóżka "covidowe" zajęte, a karetki czekają po kilka godzin

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Sądecki szpital sukcesywnie zwiększa liczbę miejsc "covidowych". Na ten cel przeznaczono oddział pulmonologii, geriatrii oraz chirurgii ogólnej i naczyniowej
Sądecki szpital sukcesywnie zwiększa liczbę miejsc "covidowych". Na ten cel przeznaczono oddział pulmonologii, geriatrii oraz chirurgii ogólnej i naczyniowej Janusz Bobrek
Czwarta fala pandemii koronawirusa mocno daje się we znaki sądeckiej służbie zdrowia. Oddział Covidowy szpitala im. J. Śniadeckiego jest zapełniony do ostatniego łóżka. Wydłuża się także czas oczekiwania załóg karetek Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego na przyjęcie pacjentów na SOR. - Wystarczy przeanalizować dane z Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego. Mówią same za siebie - informuje Bożena Hudzik, dyrektor SPR.

FLESZ - Omikron dotarł do Europy

od 16 lat

Jak wyjaśnia szefowa Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego, sytuacja jest dynamiczna i w zależności od dnia, ratownicy z kierowanej przez nią placówki czekają na przekazanie pacjentów "covidowych" od kilkudziesięciu minut do nawet siedmiu godzin.

- Taka sytuacja miała np. miejsce 2 grudnia, kiedy to załoga karetki pogotowia czekała pod szpitalem dokładnie 7 godzin i 33 minuty - wylicza.

Podobnie trudną sytuację zanotowali ratownicy 5 grudnia, kiedy to dwie załogi karetek oczekiwały odpowiednio 5 godzin i14 minut oraz prawie 4,5 godziny.

Znacznie krótszy czas oczekiwania zanotowano natomiast w przypadku szpitali w Krynicy-Zdroju, Gorlicach oraz Dąbrowie Tarnowskiej, do której także kierowani są pacjenci ze Sądecczyzny (znajduje się tam placówka przeznaczona dla pacjentów zmagających się z Covid-19).

Zwiększa się również liczba wezwań do osób podejrzanych o zakażenie koronawirusem.

- W miniony weekend nasi ratownicy byli wzywani 221 razy, z czego w 60 przypadkach chodziło o osoby zakażone koronawirusem - mówi Bożena Hudzik.

Szefowa sądeckiego pogotowia przypomina również, że po każdym kursie z pacjentem "covidowym" karetka musi zostać poddana tzw. dekontaminacji.

- Może ona zająć do dwóch godzin, i w tym czasie pojazd jest wyłączony z użytkowania - podkreśla.

Nie jesteśmy w stanie zwiększyć liczby miejsc na SOR

W nowosądeckim szpitalu przygotowano 102 łóżka "covidowe".

- Obecnie wszystkie łóżka są zajęte, dodatkowo mamy także sześciu pacjentów wymagających intensywnej terapii - informuje Agnieszka Zelek - Rachtan, rzeczniczka sądeckiego szpitala.

Jak wygląda procedura przyjęcia pacjenta podejrzanego o zakażenie koronawirusem do placówki? Jeszcze w karetce osoba taka ma wykonany test antygenowy, a następnie w szpitalu wykonywany jest dodatkowo test genetyczny PCR, którego celem jest potwierdzenie, czy dany pacjent rzeczywiście został zakażony wirusem SARS-CoV-2.

- To jednak nie wszystko, bo każda taka osoba musi być dokładnie zbadana przez lekarza i to on dopiero podejmuje decyzję odnośnie pozostawienia jej w szpitalu. Nie wszyscy pacjenci wymagają przecież hospitalizacji - wyjaśnia Agnieszka Zelek - Rachtan.

Obecnie Sądecki Oddział Ratunkowy dysponuje trzema łóżkami dla pacjentów oczekujących na wynik testu oraz badanie lekarskie.

- Nie jesteśmy w stanie zwiększyć liczby miejsc, bo SOR ma określoną pojemność - tłumaczy rzeczniczka szpitala.

Zaznacza również, że są takie dni, że w jednym momencie pojawiają się przed placówką nawet cztery karetki.

- A przecież każdy pacjent wymaga rzetelnego zbadania, także i ten, który zostaje przywieziony na SOR z innych niż koronawirus przyczyn - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl